Strajk w Gabonie - Royal Dutch Shell traci 20 proc. dziennie
Gabon, piąty wydobywca ropy naftowej w Afryce Subsaharyjskiej, od 2 kwietnia 2008 będzie się oficjalnie zmagać z ogólnokrajowym strajkiem pracowników Royal Dutch Shell - głównego przedsiębiorstwa tamtejszego sektora naftowego. Prace są wstrzymywane już od 19 marca.
Rzecznik związku pracowników mówi, że przyczyną strajku jest niezadowolenie pracowników z warunków pracy, zbyt krótki czas wolny i nieprawidłowe traktowanie ich przez zagranicznych menadżerów. W sprawie wszystkich swoich zarzutów domagają się rządowego śledztwa.
"Prosimy tylko o to, aby przedstawiciele rządu pojawili się u nas z grupą ekspertów, którzy przeprowadziliby niezbędne rozmowy, powiedzieli, co myślą o miejscu, w którym pracujemy i dopiero wtedy, jeśli to w ogóle będzie konieczne, podjęli jakieś stosowne kroki." powiedział Arnauld Engandji, sekretarz Krajowej Organizacji Pracowników Naftowych.
Royal Dutch Shell, największa tego typu kompania w Europie, jest właścicielem 75 proc. udziałów w Shell Gabon, będącego wspólnym przedsięwzięciem europejskiej spółki i rządu Gabonu (który posiada 25 proc.) udziałów. Strajk, który dopiero się zaczyna, już spowodował obniżenie produkcji o 60,000 baryłek ropy na dzień. Kolejne 30,000 baryłek, których eksport miał być pośredniczony przy współudziale spółki Total Gabon, również został zawieszony. Bilans jest taki, że dziennie spółka traci 20 proc. swej standardowej produkcji.
Lisa Wyler, rzecznik Royal Dutch Shell w Europie, powiedziała, że są prowadzone negocjacje między Royal Dutch Shell i jej spółkami i że wszyscy mają nadzieję na sprawne rozwiąznie konfliktu, tak aby można wrócić do normalnej produkcji, tak szybko, jak jest to możliwe.
Na podstawie: iol.co.za