Sudan/ Dostawy pomocy humanitarnej dla Darfuru zagrożone
Światowy Program Żywnościowy (WFP) ogłosił, że istnieje obawa, iż wzrastający poziom przemocy w Darfurze, od 2003 roku pogrążonego w krwawym konflikcie, jak i kończące się środki finansowe, uczynią niesienie tam pomocy humanitarnej niemożliwym.
Kenro Oshidari, reprezentant WFP w Suadnie, powiedział, że: "Brak pieniędzy może zmusić nas do zaprzestania niesienia pomocy humanitarnej drogą powietrzną i to teraz, gdy nasze helikoptery i samoloty są szczególnie potrzebne na drogach, na których z dnia na dzień coraz bardziej panoszy się przemoc."
WFP podaje, że w obecnej porze roku do Darfuru powinno być dostarczane dwa razy więcej pożywienia niż jest dostarczane obecnie, a i czas dowozu pomocy na miejsce przeznaczenia wydłużył się, gdyż przewoźnicy omijają krótsze trasy, na których często dochodzi do brutalnych napadów. Od początku 2008 roku zaginęło na darfurskich drogach 5 pasażerów konwojów, rozgrabionych zostało 45 transportów, 37 ciężarówek zostało skradzionych, a los 23 kierowców pozostaje nieznany.
WFP Humanitarian Air Service (WFP-HAS) od początku roku nie uzyskało potwierdzenia przyznania żadnych funduszy, które w skali roku wynoszą 77 milionów dolarów. Jeśli pieniądze nie wpłyną na konta WFP, nie będzie można prowadzić dalszej pomocy, której koszt miesięczny to około 6,2 miliona dolarów. Na miejscu 8 tysięcy wolotariuszy, których większość stanowią pracownicy NGO-sów, korzysta z zasobów finansowych WFP- HAS; 3 tysiące z nich niesie pomoc przy użyciu helikopterów i samolotów.
"Cała społeczność wolontariuszy polega WFP-HAS. Teraz, gdy niebezpieczeństwo na drogach wzrasta, szerzy się bandytyzm i i już nigdzie od dawna nie można mówić o bezpieczeństwie, pomoc niesiona drogą powietrzną jest wybitnie pożądana."- podkreśla Oshidari.
Konflikt w sudańskiej prowincji Darfur wybuchł na początku 2003 r. gdy miejscowe siły opozycyjne rozpoczęły rebelię przeciwko rządowi w Chartumie, uważając że mieszkańcy prowincji są marginalizowani przy podziale władzy i wpływów z budżetu. W odpowiedzi rząd rzucił przeciwko nim arabską milicję – tzw. Dżandżawidów, która rekrutuje się z koczowniczych plemion Darfur, od niepamiętnych czasów spierających się z czarnymi rolnikami o dostęp do wody i pastwisk. Teraz za cichą zgodą rządu rozpoczęli oni kampanię czystek etnicznych skierowanych przeciw murzyńskiej ludności prowincji. Ocenia się, że w dotychczasowych walkach i wyniku czystek dokonywanych przez Dżandżawidów zginęło już ok. 200 tys. ludzi, a blisko dwa i pół miliona zostało wypędzonych ze swych domów. Jest to najgorszy w chwili obecnej kryzys humanitarny na świecie.
Na podstawie: allafrica.com