AIG - wróg publiczny numer jeden
20 stanów wszczęło śledztwo przeciwko spółce AIG, której menedżerowe przyznali sobie nagrody na łączną kwotę 165 milionów dolarów. I to mimo faktu, że straty poniesione przez spółkę, tylko w ostatnim kwartale 2008 roku wyniosły…62 miliardy dolarów!
Na czele grupy pełnomocników reprezentujących stany stoi Richard Blumenthal, który reprezentuje stan Connecticut, w którym spółka ma swą siedzibę oraz gdzie mieszka duża część pracowników firmy. Blumenthal domaga się aby prezes AIG Edward Liddy oraz 11 innych menedżerów pojawiło się na przesłuchaniu „ wraz z dokumentami zawierającymi plan nagród oraz umów i kontraktów z tymi menedżerami, którzy otrzymali premie”. Jego zdaniem „menedżerowie AIG w obecnej sytuacji spółki oraz obecnej sytuacji na rynku finansowym mają moralny obowiązek ujawnienia wszelkich informacji, nie tylko wobec obywateli odczuwających bieżących kryzys, ale przede wszystkim wobec innych pracowników grupy AIG oraz akcjonariuszy”..
Wypłata astronomicznych premii jest o tyle kontrowersyjna, że jak się wydaje objęła swym zasięgiem menedżerów, którzy bezpośrednio byli odpowiedzialni za doprowadzenie firmy na skraj bankructwa.
Sprawa tak bardzo zbulwersowała amerykanów, że osobiście postanowił się nią zając prezydent Obama i wygląda na to, że nie będzie się patyczkował „To co zrobiono w AIG to zwykłe przestępstwo. Zamierzam użyć wszelkich możliwych środków aby zablokować te wypłaty”. Determinacja bieżącej administracji nie dziwi o tyle, że przypadek AIG może być kluczowy w kontekście gospodarczego planu Obamy. Jeśli bowiem w świadomości amerykanów na stałe zagości przekonanie, że rządowe (podatników) pieniądze, w ramach planów wsparcia gospodarki, idą na niebotyczne nagrody kilku menedżerów, mogą bardzo krytycznym okiem patrzeć na wszystko, co choćby ma w nazwie „plan” lub „ratunkowy”.
Niemniej jednak mimo ogromnego larum, jakie się podniosło a na którym i demokraci i republikanie chcą zbić polityczny kapitał, sprawa anulowania wypłat nie będzie prosta, bowiem kontrakty menedżerskie w AIG są tak skonstruowane, że przewidują wysokie premie nawet w sytuacji kiedy spółka ponosi straty.
AIG to obecnie wróg publiczny numer jeden amerykańskiej opinii publicznej. Ta jedna z największych i budzących ogromne (jak dotąd) zaufanie korporacji międzynarodowych na świecie padła ofiarą kryzysu na rynku hipotecznym pogrążając się do tego stopnia, że zabrakło jej funduszy na wypłatę ubezpieczeń. Rząd Georga W. Busha w ramach planu Poulsona postanowił w 2008 roku wesprzeć firmę kwotą 170 miliardów dolarów, jednocześnie przejmując kontrolę nad spółką. Jednak AIG Financial Products, spółka która wpędziła całą grupę w tarapaty nadal dysponuję kontraktami które uznaje się za ryzykowne.
Mimo wpompowania ogromnych funduszy w ratowanie firmy wszystko wskazuje na to, że AIG w obecnym kształcie nie da się uratować. Zgodnie ze słowami Liddy'ego "marka i reputacja grupy AIG ucierpiała tak bardzo, że konieczna będzie kompletna reorganizacja firmy ze zmianą nazwy włącznie".
Źródło: cnn.com, reuters.com