Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Mariusz Orbach: Białoruś - krótka historia


05 marzec 2010
A A A

Krótka historia kraju, który kiedyś był bardziej polski niż Polska, a dziś jest bardziej rosyjski niż Rosja.

Do 1990

ImageBiałoruś to dziesięciomilionowy nizinny kraj, stanowiący jeden z siedmiu państw z jakimi graniczy III RP. Niepodległością naród białoruski może się cieszyć dopiero od 25 VIII 1991 r. Wcześniej kraj ten wchodził w skład ZSRR ale zanim to się stało ziemie dzisiejszej Białorusi od Unii w Krewie z 1385 roku tworzyły I Rzeczpospolitą jako część Litwy. Oba te okresy wywarły niebagatelny wpływ na te ziemie i na rdzennych mieszkańców.

Przez setki lat ziemie te uległy niemal całkowitemu spolonizowaniu. Jeszcze w końcu XIX w. na ziemiach Smoleńsczyzny (250 km do Moskwy) mówiono po polsku. Z ziem dzisiejszej Białorusi pochodzili Traugutt, Kościuszko i Piłsudski. Ludność miejscowa w trakcie zaborów brała udział w każdym powstaniu. Po I WŚ połowa dzisiejszej Republiki Białoruskiej z Grodnem i całą rzeką Niemen, wchodziła w skład II RP. Mówiąc obrazowo – przez wieki te ziemie stały się ziemiami polskimi na których Białorusini stanowili mniejszość, żyjąc z Polakami bez większych konfliktów.

Wszystko zmieniło się 17 września 1939 roku po napaści ZSRR na Polskę. Sowieci usprawiedliwiali swe działania hasłem uwolnienia ludności białoruskiej spod jarzma „pańskiej Polski”. Oczywiście NKWD rozstrzeliwało przy okazji wszystkich Białorusinów którzy przy tej okazji ośmielili się pomyśleć choćby tylko o autonomii swego państwa. Większość z nich zginęło w Kuropatach opodal Mińska. Zawierucha wojny oraz przesunięcie granic sprawiło że po tamtej stronie granicy zostało wielu Polaków a dotychczas polskie ziemie stały się częścią ZSRR. Zaczął się także okres ostrej stalinizacji zachodnich ziem Białorusi. Cały kraj w szedł w epokę, która miała wywrzeć i nadal wywiera ogromny wpływ na ludność białoruską i przyszłość ich kraju.

Po wojnie władze radzieckie wychodziły z założenia, że lepiej dla ZSRR będzie jeśli na jego terytorium zostanie jak najmniej Polaków. Dlatego wielokrotnie w latach 46-55 korygowano granice między BSRR i Polską a także przesiedlano ludność obu narodowości co było skutkiem umowy z 14 IX 1944 między BSRR a PKWN o wzajemnej repatriacji ludności. W latach 45-47 z Białorusi wyjechało 274 163 osób w tym Białorusini i żydzi. Ruch w odwrotnym kierunku wyniósł zaledwie 36 388 osób, jednakże w celach bezpieczeństwa coby naród białoruski się przez przypadek nie rozmnożył, kilka tysięcy przesiedlono w głąb Rosji. Po wojnie gospodarka republiki była niemal całkiem zdewastowana. To czego w latach 39-41 nie zniszczyły bomby, Rosjanie wywieźli w 1941 w głąb kraju na potrzeby własnej gospodarki. Doskwierał ogromny deficyt surowców. Białoruś była niemal całkowicie uzależniona od dostaw z Rosji. Produkcja całkowita stanowiła niewielki procent tego co w 1938 r. Oczywiście postępowała kolektywizacja wsi. Kołchozy aż do 1956 produkowały wg planów nie uwzględniających warunków klimatycznych oraz potrzeb ludności. Niemal niewolnicza praca oraz przymus płacenia podatków za wszystko co miało choćby pozór własności prywatnej od drzew owocowych po uprawy cebuli sprawiała że ludzie koncentrowali się tylko na wysiłku na kołchozowym polu przez co zabijano wszelką aktywność. To właśnie w tym okresie narodziło się w Białorusinach przekonanie że bez Moskwy nic nie da się zrobić. Ogromnemu wysiłkowi przy odbudowie gospodarki oraz kolektywizacji rolnictwa towarzyszyła reedukacja oraz walka z kolaborantami i nacjonalistami. Podejrzany był niemal każdy od uczniów uczęszczających do szkół w latach 1941-44 po powracających z niemieckiej niewoli żołnierzy z A. Czerwonej. W latach 1944-45 wywieziono z Republiki prawie 1 mln osób, wśród nich elita społeczno – zawodowa. Ich miejsca zajęli przybysze z Rosji, którzy opanowali wkrótce komitety partyjne, urzędy, instytucje kulturalne i oświatowe. Rusyfikacja objęła szkoły i uczelnie. Wkrótce znajomość rosyjskiego stała się niezbędna by cokolwiek załatwić, dostać pracę, marzyć o awansie społecznym. W 1953 roku wśród 1408 pracowników administracji szczebla obwodowego w zachodniej części kraju tylko 114 osób było Białorusinami. Brak kadr doskwierał także oświacie. Jednakowoż jak w administracji publicznej tak i w szkołach deficyt kadr uzupełniano nauczycielami z Rosji. Oczywiście powodowało to lingwistyczny problem zwłaszcza w zachodniej części kraju. Moskwa nie miała dylematu jak go rozwiązać. W 1953 tylko w 9 z 46 Mińskich szkół białoruski pozostał wykładowym. W połowie lat ’50 białoruski niemal całkowicie zniknął z uczelni wyższych. Ograniczono także nauczanie historii i kultury białoruskiej. Polem indoktrynacji była także kultura oraz media.

Po śmierci Stalina nie wiele się zmieniło. Swoją niemałą cegłę w sowietyzacji kraju dołożyli sami Białorusini co stanowi chyba największy dramat tego narodu. Podczas wizyty Chruszczowa w Mińsku w 1959 roku z okazji 40-o lecia istnienia BSSR I sekretarz KPZR kilkakrotnie powtórzył że „Im szybciej będziemy mówić po rosyjsku tym szybciej zbudujemy komunizm.” Dla rodowitych Białorusinów zajmujących najwyższe stanowiska w państwie idee budowy narodu sowieckiego oraz wyższe racje komunizmu stanowiły wystarczający argument by wyrzec się własnej tożsamości, świadomości narodowej, języka i kultury. W efekcie w 1980 roku tylko 12,3% tytułów książkowych wydanych została w języku narodowym. Znajomość języka białoruskiego stała się wprost przeszkodą na drodze do awansu społecznego, zdobycia lepszego wykształcenia czy choćby przyjaźni. Kolejną rzeczą, która niewątpliwie przyczyniła się do obecnego sentymentalizmu za komuną był fakt iż za czasów jednego z sekretarzy KPB Maszerawa, który funkcję tę pełnił od 1965 do 1980 wystąpił niespotykany jak na warunki ZSRR dobrobyt. W świadomości społecznej jego „rządy” przyjmowane były także jako okres spokoju.

Po latach niewiarygodnego wysiłku społeczeństwa nastąpił okres konsumpcji. Telewizor, radio, pralka, lodówka, wczasy nad Morzem Czarnym stały się standardem życia przeciętnego mieszkańca Białorusi. Całokształt tej polityki, system wychowania, literatura, telewizja radio uczyły myśleć kategoriami ogólno-sowieckimi. W świadomości większości mieszkańców, Białoruś zachowała jedynie rangę jednostki administracyjnej ZSRR, krainy geograficznej. Nie wiązały się z tym wartości tworzące wspólnotę kulturową, historyczną czy etniczną. Naprawdę nie wiele zabrakło by na terenie B. mieszkali sami homo sovieticus. (były dwie rzeczy które zachamowały ten proces: Czarnobyl i Kuropaty)

Ogłoszenie niepodległości

Białoruś proklamowała niepodległość 25 VIII 1991 roku czyli po odparciu puczu moskiewskiego przez Jelcyna. Przez trzy lata, do wyborów prezydenckich z ’94 białoruska scena polityczna przypominała zagubione nieporadne dziecko. Ponad 80% gotowych wyrobów przed rokiem 1990 eksportowano do Rosji, Ukrainy i Azji Środkowej. W wyniku rozpadu struktury państwa radzieckiego w 1990 wszystkie plany rozwoju gospodarki straciły aktualność. Z powodu braku podzespołów produkowanych poza granicami Białorusi znaczna część wyrobów nie mogła trafić na rynek i zasilić budżetu państwa. Z tych powodów władze republiki czyniły wszystko by zachować więzi gospodarcze z innymi podmiotami politycznymi, który wyłoniły się po rozpadzie ZSRR, a zwłaszcza z Rosją, głównym dostawcą surowców i odbiorcą towarów białoruskiego przemysłu. Ciągoty te były niewątpliwie potęgowane brakiem jasno określonej tożsamości narodowej Białorusinów oraz ogromną bezradnością w obliczu uzyskanej niepodległości.

W tym czasie rodzi się wolna prasa oraz pluralizuje scena polityczna. Jednakże sama opozycja komunistyczna jaka powstała w tym kraju nie była efektywna. Głównie dlatego, iż tylko komuniści  mieli liczny i aktywny aparat partyjny, nie tylko w dużych miastach.  Nowe partie praktucznie nie miały tzw: "terenu" przez co nie mogly efektwynie działać poza Mińskiem. Partie centroprawicowe były też wewnętrznie skłócone. Lata 91-94 to czas chaosu politycznego. Kraj pogrąża się w recesji gospodarczej, a do tego dochodzi brak jednej koncepcji na politykę zagraniczną. Ludzie mieli dość ciągłych waśni, demokracji i kapitalizmu przez który mówiąc kolokwialnie dostawali po tyłku.

Łukaszenko

Na fali tego społecznego niezadowolenia wypływa Łukaszenko. Zdeklarowany komunista, dyrektor wydziału politycznego straży granicznej, a w latach 92-94 przewodniczący parlamentarnej komisji ds. walki z korupcją. W ówczesnej Białorusi istniał dość ostry spór o kierunek polityki zagranicznej. Opozycja generalnie była prozachodnia, komuniści zaś uważali, że trzeba jak najszybciej wrócić pod skrzydła matki Rasiji. W Roku '93 za główną przeszkodę na drodze ku związkowi BiR zaczęto uważać ówczesną głowę państwa Stanisława Szuszkiewicza. Łukaszenko dość aktywnie włączył się w nagonkę na jego osobę. Oskarżył on Szuszkiewicza o niezapłacenie rachunków wartości 100 USD za materiały budowlane wykorzystane przy budowie domku letniskowego. Skutkiem tego oskarżenia deputowani odwołali Szuszkiewicza ze stanowiska. W nagrodę za tak sprawne działanie Łukszenko otrzymał możliwość częstego występowania w kontrolowanej prze rząd TV. Dało to początek błyskawicznej karierze Łukszenki. Występował w TV przy każdej nadarzającej się okazji. Mówił to co ludzie chcieli usłyszeć: o korupcji wśród urzędników, spisku demokratów, o zdrajcach którzy w porozumieniu z zachodnimi wywiadami zburzyli ZSRR. Podczas coraz liczniejszych wystąpień wiosną 1994 udało mu się stworzyć wokół siebie mit człowieka z ludu, przejętego demoralizacją elit politycznych suwerennej Białorusi. W efekcie w drugiej turze wyborów ten postrzegany jako pochodzący spoza „układu”, uczciwy polityk opowiadający się przeciw gospodarce rynkowej, a będący zdecydowanie za sprawiedliwością społeczną polityk uzyskał 80% poparcie.