Tajny program CIA: zabijanie przywódców Al-Kaidy
Program CIA, którego zatajenie przed Kongresem miał nakazać Dick Cheney, polegał na zabijaniu dowódców Al-Kaidy.
Funkcjonariusze wywiadu, których anonimowo cytuje agencja AP, twierdzą, że program nigdy na dobre nie zaczął funkcjonować.
Leon Panetta, obecny szef CIA, o tajnym programie dowiedział się dopiero 23 czerwca i natychmiast nakazał jego zakończenie.
Panetta poinformował też o programie komisje kongresu zajmujące się funkcjonowaniem służb wywiadowczych. Powiedział parlamentarzystom, że nie ma dowodów, by sama inicjatywa programu była nielegalna.
Kogres miał bowiem wyrazić zgodę na zabijanie liderów Al-Kaidy. Miało to nastąpić tuż po atakach z 11 września, a później - na polecenie wiceprezydenta Dicka Cheneya - CIA nie wracało do sprawy przy składaniu raportów Kongresowi.
Demokratyczna senator Kalifornii, Dianne Feinstein, która przewodniczy senackiej komisji wywiadu, zasugerowała, że ukrywanie działań CIA przez poprzednią administrację, było niezgodne z prawem.
Z całą mocą zaznaczyła, że podobne nadużycie nigdy nie powinno się powtórzyć.
Republikański senator John Cornyn z Teksasu zgodził się z Feinstein, że ukrywanie programu wywiadu przed Kongresem nie powinno w ogóle mieć miejsca. Dodał jednak, że cała sprawa wygląda mu na działanie natury politycznej, które ma odwrócić uwagę opinii publicznej od sprawy Nancy Pelosi, która miała skłamać w sprawie momentu poznania brutalnych metod przesłuchań stosowanych wobec podejrzanych o terroryzm.