Boliwia/ Morales ogłasza się zwycięzcą
- Iwona Klemczak
Nie ma jeszcze oficjalnych wyników wyborów prezydenckich, ale Indianin Evo Morales ogłosił swoją wygraną. Jego największy przeciwnik, konserwatysta Jorge Quiroga, zaakceptował swoją porażkę i pogratulował zwycięzcy. Na swojej pierwszej konferencji prasowej Morales poruszył dwa główne aspekty swojej kampanii: legalizację uprawy liści koki oraz wielonarodowość w Boliwii.
„Ani kokaina, ani przemyt narkotyków nie są tradycją boliwijską, są nią natomiast Indianie Quechua i Aymara”- oznajmił przyszły prezydent z siedziby głównego związku plantatorów liści koki Cochabamba. Morales podkreślił, że będzie walczył z produkcją kokainy, która nie ma nic wspólnego z tradycyjnym użyciem liści koki przez Indian. Nieoficjalny zwycięzca po raz kolejny skrytykował antynarkotykową politykę Stanów Zjednoczonych i dodał, że USA wykorzystało problem narkotykowy jako pretekst do zainstalowania baz wojskowych.
W odpowiedzi na to, sekretarz stanu USA, Condoleezza Rice powiedziała, że relacje z Boliwią zależą od prezydentury Evo Morales. „Najważniejsze jest to, czy jego rządy będą demokratyczne”- oznajmiła-„ i czy jest otwarty na współpracę, która pomoże terenom wiejskim, ponieważ Boliwia nie może zamknąć się na gospodarkę międzynarodową”.
Na wieść o nieoficjalnych wynikach wyborów bardzo ucieszył się prezydent Brazylii, Luiz Inacio Lula Da Silva. Wyraził również chęć zacieśnienia stosunków z Boliwią.
Triumf Moralesa został przyjęty z równym entuzjazmem w innych państwach Ameryki Łacińskiej. Prezydent Chile, Ricardo Lagos, wyraził nadzieję, że wzajemne relacje z Boliwią nadal będą się ulepszać, natomiast argentyński minister do spraw integracji regionalnej opisał wyniki wyborów jako lekcję demokracji dla Ameryki Południowej.
Źródło: www.bbc.com