Brazylia/ Kryzys polityczny po uniewinnieniu deputowanych
- Paweł Kowalski
Uniewinnienie dwóch deputowanych, Luizinho (Partia Robotników – PT) i Roberto Brant (Stronnictwo Liberalne – PFL), w czwartek (9.03), spowodowało gwałtowną reakcję części Komisji Etyki (organ odpowiedzialny za zbadanie słynnego „mensalao” – korupcyjnego skandalu, w którym rządząca Partia Robotników została oskarżona o korumpowanie deputowanych w parlamencie).
Członkowie komisji oskarżali się nawzajem za przebieg głosowania. Część z nich zagroziła odejściem. „Robią z nas wariatów”, powiedział deputowany Julio Delgado (Socjalistyczna Partia Brazylii – PSB), który zaproponował solidarne odejście całej komisji.
Na posiedzeniu komisji zawrzało po tym, jak przewodniczący Ricardo Izar (Brazyliska Partia Pracy – PTB) podjął decyzję o opóźnieniu głosowania nad trzecim deputowanym rządzącej PT. „Jesteśmy zmęczeni, mamy kaca. Nie łatwo patrzeć, jak całe miesiące pracy komisji idą na marne” – tłumaczył się. Kryzys staje się tym bardziej ważny, ponieważ odbywa się w trakcie kampanii wyborczej, która rozpoczęła się praktycznie od momentu ujawnienia skandalu w połowie 2005 i zaostrza się wraz ze zbliżającymi się wyborami na prezydenta. Mimo że prezydent Lula (PT) cieszy się wciąż popularnością w sondażach, jego partia stale traci zaufanie wyborców od chwili ujawnienia skandalu.
Główna partia opozycyjna (Brazylijska Partia Socjaldemokratyczna) oświadczyła, że we wtorek (14 marca) wysunie swojego kandydata na prezydenta (trwa jeszcze rywalizacja pomiędzy dwoma głównymi pretendentami). Klimat wrogości na scenie politycznej zaostrzył się zwłaszcza po tym, jak obie partie wniosły oskarżenia do Najwyższego Trybunału Wyborczego (TSE) po opublikowaniu skrajnie odmiennych wyników w sondażach. Wybory prezydenckie mają odbyć się 6 października bieżącego roku.