Brazylia/ Przedwyborcza wojna sondażowa
- Paweł Kowalski
Lider partii PSDB w Senacie, Arthur Virgílio, powiadomił we wtorek (14.02), że poprosi Najwyższy Trybunał Wyborczy (TSE) o dokonanie audytu w badaniu opinii publicznej zrealizowanym przez firmę CNT/Sensus i opublikowanym 15 lutego przez Krajową Konfederację Transportu (CNT). Uważa, że wynik nie odpowiada rzeczywistości. Badanie pokazuje, że prezydent Luiz Inácio Lula da Silva ma 10 punktów przewagi nad prefektem José Serra (PSDB) w symulacji drugiej tury wyborów prezydenckich.
„Badanie nie jest uczciwe " stwierdził. Według lidera partii PSDB „nie od dzisiaj" liczby ogłaszane przez instytuty badań opinii publicznej na temat zamiarów głosowania „odbiegają” od wyników kampanii wyborczych. „Tukan” (tak zwani są członkowie partii PSDB) przyznaje, jednak, że badania wykonane wewnętrznie przez PSDB wykazują postępy w wynikach prezydenta Luli, ale nie w wymiarze pokazanym przez badanie CNT/Sensus.
Virgílio powiedział, że dziwi go fakt, że kiedy ilość kandydatów włączonych do badania CNT/Sensus jest większa, Serra ma lepsze wyniki, kiedy jest mniejsza, to obraz staje się niekorzystny dla Serry. „Nie wierzę w to badanie. Ponieważ mam doświadczenie jako polityk i ponieważ na własnej skórze poczułem wypaczenia w badaniach, to zastrzegam sobie prawo do podejrzeń", oświadczył.
Na pytanie o ewentualny interes rządu w manipulowaniu badaniami, Virgílio odpowiedział: „Dla kogoś, kto zrobił to, co stało się w Santo André (członkowie partii PT są oskarżeni o zabicie prefekta pochodzącego z ich własnych szeregów), nie odrzucam tej możliwości". Virgílio powiedział ponadto, że rząd miałby interes obecnie, w korzystnym wyniku badań, aby stworzyć klimat euforii wokół przyszłej kandydatury prezydenta. Inny członek partii PSDB powiedział, że Krajowa Konfederacja Transportu (CNT) jest zainteresowana kontraktami z rządem i dlatego zrealizowała to badanie korzystne dla Luli. Wybory prezydenckie mają odbyć się 6 października bieżącego roku.