Brazylia/ Veloso krytykuje Lulę
- Paweł Kowalski
Światowej sławy brazylijski śpiewak i kompozytor Caetano Veloso powiedział w jednym z wywiadów, że uważa za „absurd” ponowne głosowanie na prezydenta Lulę. „Znowu głosować na Lulę? Nigdy w życiu! Nie głosuję na niego w żadnym wypadku. Zwłaszcza po tym wszystkim, po tej historii z Paloccim” – powiedział odnosząc się do kolejnego z serii skandali w rządzie PT (Partia Robotników).
Palocci odszedł z funkcji ministra finansów po długiej kłótni i oskarżeniach przez media. Zwłaszcza po tym, kiedy - jak się uważa bezprawnie - nakazał złamanie tajemnicy bankowej byłego pracownika, zatrudnionego w swojej rezydencji, który składał kompromitujące dla Palocciego zeznania.
Mimo krytycznego podejścia do rządów Luli, Veloso nie wini swojego przyjaciela Gilberta Gila (również słynnego brazylijskiego śpiewaka) za to, że pełni on funkcję ministra kultury. „Symboliczny aspekt Luli nie jest archaiczny. To nowość w brazylijskiej historii. W ministerstwie kultury, Gil wykazał troskę o interesy, które nie są ani trochę archaiczne”. Veloso stwierdził również, że nie zaskakują go kolejne kryzysy w rządzie Luli. „Powiem ci: wcale nie jestem zaskoczony. Ci lewicowcy są zbyt pewni siebie. Myślą, że jeśli władza jest lewicowa to już jest to dobre dla niej. Dlatego nie planują zrobienia czegoś więcej, nie tworzą programu. Myślą, że bycie z lewicy jest samo w sobie czymś lepszym. Nie zgadzam się z tym”. Według niego, seria skandali w partii PT odnosi się właśnie do takiego podejścia polityków lewicy.
„Jose Dirceu był przykładem tego skandalicznego zachowania”- powiedział Veloso nawiązując do byłego ministra i symbolu PT, który w dniu pozbawienia go mandatu przez kongres, za liczne oskarżenia o korumpowanie deputowanych, wygłaszał przemówienia o swojej niewinności, twierdząc, że wszystko jest spiskiem elit i podkreślając swoją walkę o słuszną sprawę.
Ostatnie sondaże pokazują, że 79 procent zapytanych osób uważa, że rząd Luli jest skorumpowany. Mimo wszystko, Lula prowadzi w niezależnych sondażach, które dają mu nawet 40 proc. intencji głosu w skali kraju. Jego główny rywal Geraldo Alckmin jest na drugim miejscu z nieco ponad 20 proc. głosów.
Część komentatorów podchodzi jednak ostrożnie do dotychczasowych sondaży, wskazując, że ta proporcja może się zmienić po tym, jak kampania PSDB (partia Alckmina – uważana za centroprawicową) rozpocznie się na dobre. Do tej pory Alckmin był politykiem mało znanym poza jego rodzinnym stanem Săo Paulo, gdzie pełnił funkcję gubernatora. Może więc nie mieć dużego potencjału wyborczego. Niezależny sondaż, prowadzony przez instytut Ibope w stanie Săo Paulo, dał byłemu gubernatorowi 46 proc. głosów, podczas gdy Lula zdobył 26.
Na podstawie:www.estadao.com.br