Ekwador/ Stan wyjątkowy w Ekwadorze
- Radosław Stolarczyk
We wtorek, 7 marca, władze w Quito wprowadziły stan wyjątkowy w trzech prowincjach kraju: Napo, Orellana oraz Sucumbio. Jest to odpowiedź na strajk 4 tys. robotników wydobywających ropę naftową dla państwowego przedsiębiorstwa Petroecuador. Protesty już spowodowały wielkie straty. Na razie wydobycie spadło z około 200 tys. baryłek dziennie do około 134 tys., co oznacza spadek zysków o około 10 milionów dolarów.
Z komunikatu wydanego prasie przez członka zarządu Petroecuador wynika, że najważniejsze żądania strajkujących to kontrakty w pełnym wymiarze czasowym oraz poprawa warunków pracy. Jednocześnie nieoficjalnie mówi się o nieterminowości wypłat i wynikającym stąd zadłużeniu firmy wobec pracowników sięgającym aż 51 milionów dolarów.
Przywódca strajkujących, Remigio Sornoza, już prowadzi rozmowy z zarządem przedsiębiorstwa, jednak zaznacza, że o żadnych ustępstwach nie będzie mowy. Potwierdził to w rozmowie telefonicznej dziennikarzom Reutersa: „To właśnie my wytwarzamy większość bogactwa tego kraju i nie możemy pozwolić na traktowanie w taki sposób”. Jeżeli spór nie zostanie rozwiązany Petroecuador może w ogóle zaprzestać wydobycia ropy w najbliższych dniach, ostrzega zarząd firmy.
Problemy z ropą naftową w Ekwadorze nie są nowością. W lutym grupa protestujących mieszkańców jednej z prowincji zablokowała dwa rurociągi zmniejszając w ten sposób eksport i powodując ogromne straty. Domagali się udziału w części dochodów jakie przynoszą te rurociągi.
źródło:www.reuters.com