Kolumbia/ Protesty przeciwko rebeliantom z FARC
Tysiące Kolumbijczyków w Bogocie, a także w ponad 100 miastach świata, wyszły na ulice, aby zaprotestować przeciwko terrorystycznej organizacji FARC.
Według szacunków od 500 tysięcy do miliona osób w stolicy Kolumbii skandowało wczoraj: „Dość porwań, Dość terroru, Dość FARC!”. Przerwano naukę w szkołach, wolne mieli też urzędnicy. Protesty odbyły się w 45 miastach Kolumbii, a także w ponad 100 miastach na świecie, w których mieszkają Kolumbijczycy.
Pomysł protestu powstał w Internecie za sprawą Oscara Moralesa, inżyniera z Barranquilla, po skandalu z 31 grudnia, gdy FARC wycofała się z obietnicy uwolnienia trojga jeńców . Pod protestem Moralesa podpisało się ponad 250 tysięcy użytkowników Facebooka, później ideę podchwyciły radio, prasa i stacje telewizyjne.
Jedynie lewicowa opozycyjna partia Polo Democratico uznała protesty za wyraz poparcia dla prezydenta Alvaro Uribe, dlatego sama zorganizowała demonstrację, w której żądała zawarcia humanitarnego paktu o wymianie jeńców między rządem a terrorystami.
FARC usiłując uprzedzić protesty ludzi, zapowiedziała, że w sobotę uwolnią Glorię Polanco, Luisa Eladio Pereza i Orlando Beltrana, porwanych w 2001 r. 10 stycznia uwolnili natomiast przetrzymywane od siedmiu lat posłanki Consuelo González oraz Clary Rojas .
Według sondaży, 96 proc. Kolumbijczyków uważa FARC za organizację terrorystyczną i chce zakończenia tej wojny domowej.
Podobna demonstracja przeciwko wojnie domowej z FARC miała miejsce 1997 roku, kiedy to 10 milionów ludzi wyszło na ulice.
FARC (Fuerzas Armadas Revoucionarias de Colombia – Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii) to lewacka partyzantka, która powstała w 1964 roku. Przez pierwsze lata swojej działalności posługując się hasłami rewolucyjnymi walczyła z rządem. Z czasem stała się jednak organizacją zajmująca się produkcją i przemytem narkotyków oraz porwaniami. Przetrzymywani często przez wiele lat zakładnicy służą jako towar w wymianie z rządem za schwytanych i osadzonych w więzieniach członków FARC.
Na podstawie: bbc.com. gazeta.pl