Kuba/ Kampania przeciwko kradzieżom i korupcji
Od połowy października trwa na Kubie "kampania przeciwko kradzieżom i korupcji", na czele której stoi osobiście Fidel Castro. Kubański przywódca już od marca w swoich licznych przemówieniach obiecywał rozpocząć zaciekłą walkę z korupcją na Wyspie. Kilkakrotnie wspominał m.in. o ponoszonych przez państwowe przedsiębiorstwa nadmiernych wydatkach na zakup paliwa, a także o jego powszechnej czarnorynkowej sprzedaży prywatnym właścicielom samochodów.
W ramach kampanii w Hawanie, setki młodych ludzi ubranych w czarne podkoszulki z napisem "Pracownik społeczny" nauczyła się obsługiwać dystrybutory i zastąpiła dotychczasowych pracowników stacji benzynowych, których odesłano na przymusowe, płatne, 45-dniowe urlopy. Nowi pracownicy odnotowują numery rejestracyjne samochodów, ilość zakupionego paliwa oraz wartość sprzedaży. Podobne kontrole mają miejsce w całym kraju.
Kubańskie Ministerstwo Finansów i Cen oraz Ministerstwo Audytu i Kontroli rozpoczęły w październiku "nadzwyczajną" kontrolę ok. 20 proc. przedsiębiorstw państwowych. Celem kontroli jest ocena roli kierownictwa, urzędników i pracowników w ramach walki z niezdyscyplinowaniem, łamaniem prawa i przejawami korupcji administracyjnej. Audyt ma także przyczynić się do udoskonalenia wewnętrznego systemu kontroli w kubańskich przedsiębiorstwach państwowych.
Według najnowszego raportu Transparency International korupcja na Kubie zniejszyła się w porównaniu z ub. rokiem. W Indeksie Percepcji Korupcji (IPK) Kuba awansowała z 62. na 59. miejsce. Z kolei Polska spadła z 67. na 70. miejsce.
źródła: BBC,www.transparency.org, in.