Raul Castro ostrzega przed kryzysem gospodarczym
Przemawiając z okazji 55. rocznicy rewolucji na Kubie prezydent Raul Castro powiedział, że Kubańczycy muszą przygotować się na konsekwencje światowego kryzysu gospodarczego.
Po tym jak Fidel Castro przekazał w lutym tego roku urząd prezydenta swemu bratu, Raul wprowadził kilka rewolucyjnych zmian , m.in. przekazał rolnikom ziemię do indywidualnego gospodarowania, uwolnił płace w celu lepszego wynagradzania wydajniejszej pracy. Prywatne osoby mogą posługiwać się telefonami komórkowymi i internetem, a także korzystać z hoteli i kurortów, które wcześniej były zarezerwowane dla zagranicznych turystów.
W przemówieniu Raula Castro spodziewano się więc zapowiedzi kolejnych reform gospodarczych, nic takiego nie padło jednak z ust prezydenta.
W 48-minutowym przemówieniu dla 10-tysięcznego tłumu zgromadzonego przed koszarami Moncada w Santiago de Cuba prezydent powiedział m.in.: „Rewolucja zrobiła wiele i będzie kontynuować wszystkie działania, które są możliwe, żeby zminimalizować skutki światowego kryzysu gospodarczego dla naszego kraju. Jednocześnie musimy wytłumaczyć ludziom trudności, które mogą się pojawić i nauczyć się radzić sobie z nimi”.
Raul Castro przemawiał 26 lipca, czyli w dzień święta narodowego, które upamiętnia próbę obalenia dyktatury Fulgencio Batisty przez grupę rebeliantów z Fidelem Castro na czele. Tego dnia ponad 100 buntowników zaatakowało koszary wojskowe Moncada. Zamach się nie powiódł i Raúl spędził 22 miesiące w więzieniu razem z Fidelem. Zostali wypuszczeni dzięki amnestii i udali się do Meksyku, by stworzyć tam armię partyzantów. Wydarzenia te przyniosły Fidelowi Castro duży rozgłos, a dzień 26 lipca uznawany jest w kubańskiej historii jako początek rewolucji.
Na podstawie: bbc.com, gazeta.pl, seattletimes.nwsource.com
Powołano nowego wiceprezydenta Gwatemali
