Wenezuela/ Koniec dostaw ropy z Wenezueli do USA?

• hugo chavez
• wenezuela

Thomas A. Shannon, amerykański specjalny wysłannik do spraw Ameryki Łacińskiej, oświadczył w środę (21.09), że Wenezuela jest zdeterminowana do poszukiwań alternatywnych rynków zbytu dla swojej ropy, rezygnując jednocześnie z dostaw do USA. Mimo że odcięcie dostaw ropy z Wenezueli na rynek amerykański nie odbyłoby się szybko, Chavez poszukuje nowych rynków zbytu. Jego decyzje związane są z napiętą sytuacją w stosunkach między oboma krajami. Wenezuelski prezydent już niejednokrotnie ogłaszał, że administracja Busha zmierza do obalenia jego władzy.

Wenezuela jest czwartym co do wielkości dostawcą ropy do USA. Odcięcie dopływu 1,4 milionów baryłek surowca dziennie może spowodować gwałtowny wzrost jego cen, jak też utrudnić Amerykanom uniezależnienie się od dostaw ze Środkowego Wschodu.

Wenezuela sprzedaje ok. dwóch trzecich wydobywanej ropy do USA. Surowiec jest przetwarzany w rafineriach należących do Wenezueli i sprzedawany przez Citgo - firmę też należącą do tego kraju.

Wielu obserwatorów polityki Chaveza nie traktuje poważnie jego gróźb. Bliskie sąsiedztwo obu krajów, jak też wartość wenezuelskiej sieci dystrybucyjnej na tym terenie, powodują że poszukiwanie nowych rynków zbytu jest po prostu nieopłacalne. Mimo, że Chiny wyraziły zainteresowanie współpracą z Wenezuelą na tym polu, to opłaca się im bardziej rozwijać kooperację z krajami afrykańskimi- ze względu chociażby na bliskość geograficzną, a przez to niższe koszty transportu.

Shannon przyznał również, że Stany Zjednoczone nie sprostały do tej pory wyzwaniom jakie stawia przed amerykańską polityką zagraniczną obszar Ameryki Łacińskiej. Chodzi tu m.in. o plany stworzenia strefy wolnego handlu, która miała według zamierzeń jej twórców podnieść poziom rozwoju krajów latynoskich (strefa miała zacząć obowiązywać od stycznia tego roku). Jedną z konsekwencji takiej sytuacji jest według obserwatorów zwrot większości krajów tego regionu w kierunku lewicowych idei (nad więcej niż połową południowoamerykańskiej populacji sprawują rządy lewicowi prezydenci, wyłonieni w wyniku wyborów w ciągu ostatnich 6 lat).

źródło:www.newsday.com