Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Daleki Wschód Tajlandia: W starciach wojska z demonstrantami zginęły 24 osoby

Tajlandia: W starciach wojska z demonstrantami zginęły 24 osoby


15 maj 2010
A A A

W starciach wojska z demonstrantami w Bangkoku zginęły 24 osoby, a 172 - w tym jeden Polak - zostało rannych.
ImageWalki na ulicach stolicy Tajlandii trwają już trzeci dzień. Do miasta ściągane są wojskowe posiłki.

Polak, prawdopodobnie trafiony gumową kulą, odniósł lekkie obrażenia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca rozważenie przełożenia wyjazdu do Bangkoku do czasu unormowania się sytuacji. W przypadku konieczności podróży zaleca się zachowanie wzmożonej ostrożności i unikania miejsc, gdzie zbierają się demonstranci.

Nad Bangkokiem unosi się chmura dymu. W mieście słychać strzały z broni automatycznej, wybuchy granatów oraz co chwila przemierzające ulice karetki pogotowia. Od kul zginął ochotnik - ratownik medyczny. Żołnierze mogą użyć broni, gdy protestujący podejdą do nich na odległość 36 metrów.

Wojsko tajlandzkie naciera na pozycje antyrządowych demonstrantów. Do stolicy Tajlandii ściągani są dodatkowi żołnierze. Mają pomóc w odcięciu obozowiska "Czerwonych koszul" od reszty miasta. Demonstranci od sześciu tygodni okupują centrum finansowe miasta. Na obszarze 3 i pół kilometrów kwadratowych znajdują się tysiące ludzi, w tym kobiety i dzieci. Wszyscy odmawiają opuszczenia stolicy.