Arabia Saudyjska/ Czy dojdzie do stabilizacji rynku paliwowego?
Amerykański wiceprezydent, Dick Cheney, spotkał się w piątek (21.03) w Rijadzie z królem Arabii Saudyjskiej, Abdullahem, by rozmawiać na temat stabilizacji rynku paliwowego.
Rozmowy Cheney’a i saudyjskiego króla miały charakter prywatny, jednakże z anonimowej wypowiedzi amerykańskiego urzędnika wynika, głównym tematem rozmów była długoterminowa strategi działania, która wpłynęłaby korzystnie na rynek ekonomiczny.
Arabia Saudyjska należy do czołówki światowych eksporterów ropy naftowej. Poprzez samodzielną decyzję odnośnie zwiększenia produkcji ropy naftowej może wpłynąć na sytuację na rynku światowym.
W czasie styczniowej wizyty w Arabii Saudyjskiej prezydent Bush wezwał OPEC do wzmożenia produkcji ropy naftowej, jednakże jego apel pozostał bez odzewu.
Abdullah i Cheney rozmawiali także o programie nuklearnym Iranu i rosnącym wpływie tego kraju na Bliskim Wschodzie. Saudyjskie źródła podają, iż król w czasie rozmowy miał się sprzeciwiać jakimkolwiek próbom amerykańskiej interwencji w Iranie. Zdaniem Abdullaha, negocjacje są najlepszym sposobem, by rozładować napięcie na linii USA-Iran. Miał on również dodać, że Bliski Wschód powinien być wolny od broni nuklearnej i pozostałych broni masowej destrukcji, zaś w proces ten należy włączyć również Izrael, podejrzewany przez większość państw arabskich o posiadanie broni nuklearnej.
Podczas spotkania przywódcy dyskutowali również na temat politycznej niestabilności w Libanie, sytuacji w Strefie Gazy, w Iraku i w Afganistanie. Król Abdullah miał ponaglać Amerykanów do wywierania nacisku na Izrael, by ten rozpoczął rozmowy pokojowe z Autonomią Palestyńską jeszcze zanim Bush opuści Biały Dom w styczniu 2009 r.
W sobotę (22.03) Cheney udał się do Izraela, by w Jerozolimie porozmawiać z premierem Olmertem, zaś w niedzielę (23.03) spotka się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej, Mahmudem Abbasem oraz premierem Salamem Fajadem. W czasie spotkań ma on apelować do przywódców obu państw, by rozpoczęli rozmowy pokojowe.
Na podstawie: guardian.co.uk, iht.com, news.google.com, reuters.com, yalibnan.com