Izrael - rozpoczęły się wybory do Knesetu
O godz. 7 rano czasu lokalnego rozpoczęły się we wtorek (10.02) wybory do izraelskiego parlamentu – Knesetu. Sondaże wskazują, że najwięcej mandatów zdobędą kierowany przez Benjamina Netanjahu prawicowy Likud i rządząca dotychczas w Izraelu centroprawicowa Kadima, z minister spraw zagranicznych - Cipi Liwni, na czele.
- Jutrzejszy udział w wyborach jest niezwykle ważny; jego znaczenie leży nie tylko w prawie do wyboru ludzi, którzy staną na czele naszego państwa i którzy będą odpowiedzialni za jego przyszłość, ale także w obowiązku każdego obywatela by głosować w imieniu kraju, który jest jedyną prawdziwą demokracją na Bliskim Wschodzie – zachęcał wczoraj do udziału w wyborach prezydent Szimon Peres.5 278 985 uprawnionych do głosowania wyborców odda dzisiaj swe głosy w ponad 9 000 punktach wyborczych, wybierając swych przedstawicieli spośród 33 zgłoszonych frakcji. Głosowanie zakończy się o godz. 22 czasu lokalnego
Jeszcze przed południem swoje głosy oddali przedstawiciele największych izraelskich partii – Liwni, Netanjahu, Barak i Lieberman. Mimo niekorzystnych warunków meteorologicznych - silnych wiatrów i deszczu, w związku z czym zapowiadano niską frekwencję wyborczą, do godz. 12 udział w wyborach wzięło 23,4 proc. uprawnionych. Dla porównania – w wyborach z 2006 r. odsetek głosujących wynosił 21,7 proc., a całkowita frekwencja wyborcza osiągnęła niespełna 63,5 proc., stanowiąc najniższą w historii.
Społeczeństwo izraelskie wciąż się waha, co daje niemal równe poparcie dla Kadimy i Likudu. Ponad 20 proc. uprawnionych nie jest pewnych na kogo oddać swój głoś, wielu innych nie jest zaś zadowolonych z dokonanego wyboru. W świetle ostatnich wydarzeń w Strefie Gazy, najważniejszą kwestią dla społeczeństwa izraelskiego stało się bezpieczeństwo wewnętrzne.
Pierwsze szacunkowe wyniki wyborcze mają zostać przedstawione w telewizji zaraz po zakończeniu głosowania, zaś pierwsze oficjalne wyniki - w środę (11.02) wieczorem. Wraz z ostatecznym przedstawieniem wyników wyborów rozpocznie się kolejny skomplikowany proces – budowania nowej koalicji, który może zabrać kolejnych kilka tygodni.
Na podstawie: haaretz.com, jpost.com, ynetnews.com