Autonomia Palestyńska/ Palestyńczycy obchodzili 60 rocznicę utraty państwa
Na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy Palestyńczycy obchodzili w czwartek (15.04) sześćdziesięciolecie utraty państwowości. Odbyły się wielotysięczne pochody i antyizraelskie demonstracje. Amia izraelska została postawiona w stan gotowości.
„Na tej dobrej i kochanej ziemi żyją dwa narody. Jeden świętuje swoją niepodległość, drugi zaś opłakuje Nakba”, powiedział Mahmoud Abbas w orędziu transmitowanym przez telewizję palestyńską w czwartek. Nakba oznacza w języku arabskim katastrofę, klęskę. Za taką właśnie klęskę Palestyńczycy uważają rok 1948 – rok powstania państwa izraelskiego. Wtedy to tysiące ludzi opuściło swoje domy, znaczna ich część została deportowana, a wiele palestyńskich wiosek i miasteczek zostało zrównanych z ziemią. O tych wydarzeniach pojawiały się w czwartek programy w telewizjach kontrolowanych przez radykalny Hamas i kontrolujący Zachodni Brzeg - Fatah.
Dwuminutowym dźwiękiem syreny i chwilą ciszy rozpoczęły się obchody Nakby na Zachodnim Brzegu. 21 915 – tyle czarnych balonów wypuścili w powietrze demonstranci w Ramallah. Każdy z nich symbolizuje jeden dzień istnienia Izraela. Mają one przysłonić niebo nad Jerozolimą w chwili przemówienia Georga Busha w izraelskim parlamencie – Knesecie. Wielotysięczne demonstracje w stolicy Zachodniego Brzegu domagały się „prawa do powrotu” dla czterech i pół miliona palestyńskich uchodźców znajdujących się w obozach poza granicami Izraela. W Ramallah demonstranci mieli na sobie czarne koszule z napisem z jednej strony „1948” z drugiej zaś „ nie na sprzedaż”. Abbas mówił do zgromadzonych – „Czas nadszedł na utworzenie państwa dla narodu palestyńskiego, ze stolicą w Jerozolimie”. Każde przyszłe porozumienie pokojowe z Izraelem musi rozwiązać sprawę palestyńskich uchodźców i powinno mieć podstawę w rezolucji ONZ nr 194 uważają przedstawiciele rządu Fatahu.
W Gazie tysiąc dzieci przebranych za bojowników Hamasu przeszło ulicami miasta w antyizraelskiej demonstracji. Niektóre z dzieci niosły klucze do domów, które w 1948 roku opuścić musiało osiemset tysięcy Palestyńczyków. Mieszkańcy Gazy demonstrowali przeciwko blokadzie Strefy przez siły izraelskie. Armia izraelska została postawiona w stan pełnej gotowości aby zapobiec zamieszkom. Tel Awiw ostrzegał wcześniej władze Hamasu przed marszem w stronę granicy z Izraelem.
"Jedyną rzeczą, która może zapewnić Izraelowi bezpieczeństwo jest koniec okupacji. Powtarzam – chcemy pokoju, pokój jest naszym strategicznym wyborem. Muszę podkreślić, że osiedla przeszkadzają osiągnięciu pokoju. Wszelkie budowy w osiedlach i w Jerozolimie muszą zostać wstrzymane aby nie zaprzepaścić szansy na pokój”, mówił Abbas.
Jednak czwartkowe obchody są inne niż poprzednie. Dziś Palestyna jest podzielona jak nigdy dotąd. Władzę na Zachodnim Brzegu sprawuję Fatah na czele z Abbasem. To właśnie władze w Ramallah posiadają poparcie państw Zachodnich. W Strefie Gazy przejął kontrolę radykalny Hamas po serii krwawych starć w czerwcu ubiegłego roku.
Podejście do negocjacji z Izraelem jest zasadniczą kwestią sporu pomiędzy tymi dwiem frakcjami. „60 lat minęło. Najwyższy czas aby Palestyńczycy zakończyli żałobę”, powiedział Abbas. Bliskowschodni proces pokojowy nabrał nowego tempa po ubiegłorocznej konferencji w amerykańskim Annapolis. Jednak eksperci oceniają, że postęp rozmów pomiędzy Abbasem a izraelskim premierem Ehudem Olmertem jest nieduży – pomimo poparcia Białego Domu. Amerykanie wykluczają jednak z negocjacji Hamas, który uważają za organizację terrorystyczną.
Hamas jest przeciwny wszelkim rozmowom z Tel Awiwem. Organizacja wezwała do oporu przeciwko państwu żydowskiemu. Jej przedstawiciele nawołują Abbas aby porzucił „iluzję negocjacji”. Sytuacja w Strefie Gazy jest dramatyczna. Przerwy w dostawie wody i prądu dotykają najbardziej ludności cywilnej. Trudności są także z dostawami żywności dla półtoramilionowej ludności. Dwie trzecie ludności Strefy Gazy to uchodźcy.
Na podstawie: reuters.com, ynetnews.com, wafa.ps, afp.com