Irańskie lotnictwo rozpoczęło ćwiczenia
Siły powietrzne Islamskiej Republiki Iranu rozpoczęły w czwartek (16.10) ćwiczenia w północno-zachodniej części kraju. Są one odpowiedzią na manewry izraelskiego lotnictwa, które miały miejsce w czerwcu tego roku.
„Demonstracja potęgi i gotowości bojowej Irańskich Sił Powietrznych” jest celem manewrów przeprowadzonych przez władze w Teheranie. Mają one udowodnić, że Teheran jest w stanie przeprowadzić tzw. „drugie uderzenie” w wypadku izraelskiego ataku na instalacje atomowe. Irańskie media mówią wprost, że ćwiczenia są próbą przed ewentualnym lotem nad Tel-Awiw.
Ćwiczenia rozpoczęły się w Tebriz – niedaleko tureckiej granicy. W trakcie operacji zostaną wykorzystane także obiekty w Teheranie, Isfahanie, Hamedan i Dezfoulu. Odbędą się tylko w irańskiej strefie powietrznej.
W operacji weźmą udział m.in. amerykańskie F-4, F-5 i F-14 zakupione jeszcze przez szacha, a także nowy myśliwiec irańskiej konstrukcji Saegheh (błyskawica). Funkcję lotniczych cystern spełnią B-707. Samolotów ma być znacznie ponad 100, co podkreślają irańskie władze. Jest to znacznie więcej samolotów, niż te, których użyło w czasie czerwcowych ćwiczeń izraelskie wojsko. Testowany jest także nowoczesny system pozwalający wykryć wrogie statki powietrzne.
Irańskie lotnictwo, według słów szefa sił powietrznych - Ahmada Mikuaniego, zostało przystosowane do ataku na odległość trzech tysięcy kilometrów bez potrzeby tankowania. Wystarczy to na lot z Iranu nad Izraela i z powrotem.
Manewry mają miejsce na trzy tygodnie przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi. Teheran obawia się, że Izrael wykorzysta sytuację jaka wytworzy się w Waszyngtonie pomiędzy wyborem nowego prezydenta w listopadzie a zaprzysiężeniem w styczniu, by podjąć próbę ataku na Iran.
Na podstawie: tehrantimes.com, post.com, debkafile.com, en.rian.ru