Izrael zamknął Wzgórze Świątynne
Kilkuset Palestyńczyków stoi u bram kompleksu świątynnego. Pilnowani są przez ciężko uzbrojnoch policjantów. Punkty kontrolne rozstawione są wszędzie w okolicy wzgórza. Przepuszczania są tylko mieszkańcy i osoby pracujące w tej okolicy. Na piątkowe modły były wpuszczane tylko kobiety i mężczyźni powyżej pięćdziesiątego roku życia. Izraelskie służby wpuszczają zaś na wzgórze turystów i Żydów chcących pomodlić pod Ścianą Płaczu.
Pomimo, że napięcie jest wysokie, obserwatorzy oceniają, że daleko jeszcze do napięcia z roku 2000, kiedy wybuchła Intifada. Podkreślają jednak, że „jeden wystrzał (…) może wywrócić wszystko do góry nogami”, jak pisze gazeta Haaretz.
Wzgórze Świątynne to miejsce święte zarówno dla muzułmanów, jak i żydów. Znajduje się tam meczet al-Aksa i Zachodnia Ściana – tzw. Ściana Płaczu. Jest to miejsce zapalne w stosunkach palestyńsko-izraelskich. Drugie powstanie palestyńskie, tzw. Intifada, wybuchła po wizycie Ariela Szarona w tym miejscu.
Tel Awiw praktycznie zamknął dla muzułmanów dostęp do Wzgórza po trwających blisko dwa tygodnie zamieszkach w Jerozolimie. Grupy Palestyńczyków obrzucały kamieniami izraelskie posterunki policji i wojska. Blisko trzydzieści osób zostało już poszkodowanych w zamieszkach.
Status wschodniej Jerozolimy, obok sprawy palestyńskich uchodźców i budowy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu, jest jednym z kluczowych punktów bliskowschodniego procesu pokojowego.
Na podstawie: jpost.com, telegraph.co.uk, bbc.co.uk