Palestyńczycy będą szukali uznania państwowości w ONZ
Główny palestyński negocjator Saeb Erekat powiedział w niedzielę (15.11), że Palestyńczycy będą szukać poparcia dla utworzenia własnego państwa w ONZ. Przedstawiciele władz Autonomii Palestyńskiej są rozczarowani brakiem postępów procesu pokojowego. „To czas, żeby się określić. Rozpoczęliśmy proces pokojowy, aby osiągnąć tzw. rozwiązanie dwóch państw”, powiedział Erekat. „Finał jest taki - co mówimy Izraelczykom, że teraz społeczność międzynarodowa powinna uznać rozwiązanie dwóch państw w granicach z 1967 roku”, dodał. Erekat nie sprecyzował jednak, kiedy Palestyńczycy zwrócą się do Narodów Zjednoczonych o uznanie państwowości. Nastąpi to w momencie kiedy wniosek będzie w pełni przygotowany - odpowiadają negocjatorzy strony palestyńskiej.
„Izrael kontynuuję okupację i nie jest przygotowany do powrotu do stołu negocjacyjnego”, mówił Erekat. Palestyńczycy żądają jak warunku wstępnego rozpoczęcia negocjacji zatrzymanie rozbudowy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu. „To nie może trwać wiecznie”, mówią przedstawiciele Autonomii. Premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzuca jednak jakiekolwiek warunki wstępne.
Jeżeli ONZ poprze inicjatywę Palestyńczyków – i tak będzie trudno ją wprowadzić w życie. Izraelskie siły bezpieczeństwa kontrolują Zachodni Brzeg, co więcej na tym terytorium mieszka blisko pół miliona ludności żydowskiej.
Wypowiedzi Erekata nie są pierwszym znakiem narastającego rozczarowania wśród Palestyńczyków. Prezydent Autonomii Mahmoud Abbas kilka dni wcześniej zapowiedział, że nie wystartuje w zbliżających się wyborach prezydenckich. Przyczyną tej decyzji jest również rozczarowanie postępami negocjacji i postawa administracji amerykańskiej, która - według Palestyńczyków - faworyzuje Izrael.
Władze Autonomii chcą, aby państwo palestyńskie zostało stworzone w granicach sprzed 1967 roku. W jego skład wedlug Palestyńczyków powinna wchodzić wschodnia Jerozolima, która ma być stolicą ich przyszłego państwa. Kolejnymi kluczowymi kwestiami jest status palestyńskich uchodzców i ich tzw. prawo do powrotu .
Na podstawie: voanews.com, ap.com, presstv.ir