Abchazja/ Wyborczy skandal
Choć od wyborów w nieuznawanej Republice Abchazji upłynął już przeszło miesiąc, wciąż nie wiadomo kto zostanie prezydentem. Chaos w separatystycznej republice z pewnością utrudnia uregulowanie konfliktu abchasko-gruzińskiego. Wybory, w których startowało 5 kandydatów, odbyły się 3 października. W praktyce liczyło się tylko dwóch pretendentów: reprezentujący obóz władzy i uchodzący za pro-rosyjskiego Raul Chadżimba oraz opozycyjny i niepodległościowy Siergiej Bagapsz. Obaj kandydaci wykluczali powrót Abchazji pod panowanie gruzińskie.
Od początku kandydaci zarzucali sobie wzajemnie liczne nieprawidłowości i liczenie głosów odbywało się w związku z tym w bardzo nerwowej atmosferze. Centralna Komisja Wyborcza ogłaszała sprzeczne z sobą protokoły (6-ego i 11-ego października). Szczególnie kontrowersyjna była sprawa głosowania w rejonie Galskim.
Powołano więc specjalną komisję w skład której wchodzili reprezentanci obydwu głównych kandydatów oraz przedstawiciel CKW. Liczenia głosów zaprzestano 27 października. 28 października Sąd Najwyższy Abchazji wydał oświadczenie, w którym oświadczył, że stosunkiem głosów 44002 do 30815 zwyciężył S. Bagapsz.
Następne wydarzenia przypominały sceny z „czeskiego filmu”. Zwolennicy pokonanego R. Chadżimby otoczyli gmach Sądu i zapowiedzieli, że nie wypuszczą sędziów aż ci nie zmienią swojej decyzji. Oficjalnie argumentowali oni, ze Sąd wydając orzeczenie o ważności wyborów nie wziął pod uwagę wielu przypadków naruszenia prawa wyborczego. I rzeczywiście, presja okazała się skuteczna: nazajutrz czyli 29 października Sąd odwołał zwycięstwo Bagapsza.
Jednak prezes Sądu Georgij Akaba oświadczył wkrótce, że Sąd działał zastraszony i tak podjęta decyzja jest nieważna. Dodatkowo prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprzecznych z prawem działań zwolenników Chadżimby.
Wtedy na scenę wkroczył urzędujący prezydent Władisław Ardzinba. W reakcji na postępujący chaos prawno-polityczny oraz „w obronie praw obywateli Republiki Abchazja” wydał on jeszcze 29 października ukaz, w którym zarządził przeprowadzenie…powtórnych wyborów. CKW w Suchumi ma je zorganizować w ciągu 2 miesięcy, dając chętnym kandydatom niezbędny czas na zarejestrowanie się.
Burzliwym wydarzeniom w Abchazji z zaskakująco dużym spokojem przygląda się Rosja, od której de facto zależy byt zbuntowanej republiki. Minister Spraw Zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził tylko, że los Abchazji nie jest Rosji obojętny i wezwał do przede wszystkim spokojnego i zgodnego z abchaskim prawem rozwiązania wszelkich konfliktów.
[na podst. korespondent.net, interfax, itar-tass, lenta.ru]