Bakijew się usuwa
Prezydent Kurmanbek Bakijew oświadczył, że jest gotowy zrezygnować ze stanowiska, jeśli jemu samemu i jego rodzinie zostaną udzielone gwarancje bezpieczeństwa. Ostrzegł jednocześnie, że w razie próby aresztowania go siłą, możliwe są dalsze zamieszki. Przewodnicząca rządu tymczasowego, Roza Otunbajewa, oznajmiła, że Bakijew stracił swoją szansę na opuszczenie kraju. Według niej prezydent powinien stanąć przed sądem i odpowiedzieć za ostatnie wydarzenia w kraju, w których wyniku zginęło co najmniej 78 osób.
Zarówno USA, jak i Rosja oświadczyły o swojej gotowości udzielenia Kirgistanowi pomocy humanitarnej. Biszkek odwiedził dziś przedstawiciel Departamentu Stanu USA, Robert Blake. Aleksander Kudrin, Minister Finansów Rosji poinformował z kolei, że w ramach pomocy humanitarnej Rosja przekaże Kirgistanowi 20 mln dolarów oraz ulgowy kredyt w wysokości kolejnych 30 mln dolarów.
Prezydent Dmitrij Miedwiediew w nawiązaniu do sytuacji w Kirgistanie oświadczył, że niektórzy liderzy polityczni muszą zdecydować o swoim losie. Według Miedwiediewa kraj stoi na krawędzi wojny domowej, grozi mu rozłam na część północną i południową. Choć według premiera Władimira Putina polityczne problemy Kirgistanu są jego wewnętrzna sprawą, sytuacja ekonomiczna i społeczna kraju jest „krytyczna”. Rosja ze względu na tradycyjnie dobre relacje ze społeczeństwem Kirgistanu czuje się w obowiązku je wspomóc.
Dziś do Moskwy przybył przedstawiciel nowo utworzonego w Biszkeku rządu. Wybory w Kirgistanie rząd tymczasowy planuje przeprowadzić w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Na podstawie: bbc.co.uk, rian.ru, ferghana.ru