Były szef Banku Narodowego Białorusi ostrzega przed krachem systemu bankowego
- IAR
Stanisław Bogdankiewicz twierdzi, że cała białoruska gospodarka opiera się na kredytach, których nie będzie w stanie spłacić.
Według eksperta, banki udzielają kredytów na podtrzymanie produkcji, ale pieniądze te, zamiast na modernizację zakładów, trafiają do portfeli pracowników. "Wypłacają robotnikom minimalne pensje, żeby tylko siedzieli w fabrykach" - twierdzi Stanisław Bogdankiewicz.
Były prezes białoruskiego Banku Narodowego jest przekonany, że w jego kraju powstała "niebezpieczna piramida finansowa". Korzysta się z kredytów, a nie zarabia, aby je spłacać. Zdaniem Bogdankiewicza, w każdej chwili można się spodziewać krachu systemu bankowego.
Białoruś korzysta obecnie z pomocy finansowej Rosji i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mińsk chciał pożyczyć pieniądze od Unii Europejskiej, ale na razie linie kredytowe w unijnych bankach zostały zamrożone.