Łotwa: Prezydent Łotwy desygnowała nowego premiera
Prezydent Łotwy, Vaira Vike-Freiberga, desygnowała Indulisa Emsisa z Unii Zielonych i Rolników na stanowisko szefa rządu. Polityk poinformował już, że zamierza utworzyć swój gabinet w oparciu o przedstawicieli wszystkich partii prawicowych posiadających reprezentację w parlamencie. Przypomnijmy, poprzedni szef rządu, Einars Repse, podał się do dymisji 5 lutego br., wkrótce po rozpadzie ówczesnej koalicji rządowej.
Indulis Emsis jest przedstawicielem Zielonych, ma 52 lata, a w latach 90-tych był kilkukrotnie ministrem środowiska. Ten kompromisowy kandydat ma po pierwsze doprowadzić do porozumienia Nowej Ery byłego premiera i dotychczas opozycyjnej Partii Ludowej. Drugie z ugrupowań określa się jako partia centroprawicowa, broniąca interesów biznesu. W nowym rządzie mają znaleźć się również chrześcijańscy demokraci z Pierwszej Partii Łotwy, której lider - Ainars Slesers - został zwolniony przez poprzedniego premiera; tak zresztą formalnie zaczął się kryzys rządowy na Łotwie. Ostatecznie taka koalicja miałaby posiadać 76 miejsc w 100-osobowym parlamencie, jednak wszystko zależy od tego, które z małych prawicowych partii wejdą ostatecznie w skład rządu. Także pani prezydent wyraziła nadzieję, że na Łotwie uda się zbudować w przededniu wejścia kraju do UE większościowy gabinet.
Łotewscy Zieloni plasują siebie po prawej stronie sceny politycznej; w kraju jako lewicowe uznawane są po pierwsze te partie, które bronią praw mniejszości rosyjskiej. Tym niemniej sam Indulis Emsis przyłączył się w grudniu zeszłego roku do lewicowej mniejszości głosującej przeciwko dalszemu stacjonowaniu łotewskich żołnierzy w Iraku. Argumentował wówczas: „Co znalazły USA? Broń? Nie, ropę!”. Kandydat na premiera ma dobre stosunki z Unią Europejską, a szczególnie z krajami skandynawskimi.