Ukraina: Czarnobyl nadal straszy
- IAR
Ponad 80 procent Ukraińców nadal obawia się elektrowni w Czarnobylu. 24 lata temu doszło tam do eksplozji jednego z bloków. Spowodowało to zanieczyszczenie obszaru o powierzchni 140 tysięcy kilometrów kwadratowych.
Po eksplozji reaktor został przykryty sarkofagiem. Niszczeje on jednak z czasem i potrzebna jest budowa nowego obiektu tego typu. Prezydent Ukrainy, który odwiedził dziś Czarnobyl, powiedział, że na to przedsięwzięcie potrzeba 400 milionów euro. Wiktor Janukowycz zaznaczył, że dopóki nie powstanie nowy sarkofag niebezpieczeństwo będzie odczuwać nie tylko Ukraina, ale też sąsiedzi tego kraju - Rosja, Białoruś i państwa europejskie. Kijów zapowiada przyspieszenie prac. Wiktor Janukowycz podkreślił, że Ukraina nie ma zamiaru rezygnować z energetyki jądrowej - nadal działają elektrownie w Chmielnickim, Równem, Zaporożu i Mikołajowie.
W wyniku eksplozji 4. bloku w Czarnobylu najbardziej ucierpiała Białoruś, ale też Skandynawia, Polska i południe Europy - Grecja i Włochy. Niemożliwe jest ustalenie liczby ofiar śmiertelnych. Od razu po wybuchu zginęło kilkadziesiąt osób. Wielu strażaków, którzy przyjechali na miejsce katastrofy nie miało pojęcia z czym mają do czynienia. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia, liczba zmarłych na raka wywołanego przez skażenie może sięgać nawet 9 tysięcy.