W Kirgistanie władzę przejęła opozycja
W telewizyjnym wystąpieniu na żywo były przewodniczący parlamentu Kirgistanu, Omurbek Tekabajew, ogłosił, że cała władza w kraju przeszła w ręce narodu. Oświadczył, że opozycja bierze na siebie odpowiedzialność za wydarzenia w kraju. Część opozycyjnych liderów udała się na rozmowy z przedstawicielami rządu, by żądać od nich dobrowolnego oddania pełnomocnictw. Kilka tysięcy demonstrantów zamierza oswobodzić uwiezionego kilka dni temu byłego ministra obrony Ismaila Isakowa. Opozycja liczy, że uwolnienie Isakowa pozwoli na przejście armii na jej stronę.
Tymczasem w Biszkeku trwa grabież centrów handlowych. Rozkradziono towar m.in. ze sklepów z bronią. W stolicy słychać odgłosy wybuchów, demonstranci prawdopodobnie próbują przejąć budynek milicji. Przejęto już budynek telewizji.
Według ostatnich danych liczba zabitych w starciach z policją doszła już do 19 osób. 180 osób jest rannych. Siły porządkowe obecnie kontrolują właściwie tylko budynek rządu. Trudno przewidzieć w jaki sposób uda się im wypełnić decyzję prezydenta Bakijewa o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, który przewiduje m.in. zakaz przebywania na ulicach pomiędzy godziną 22 a 6 rano.
Na podstawie: ferghana.ru, itar-tass.com