Urugwaj. Rolnik w garbusie na zaprzysiężeniu
Jose Mujica, znany dotychczas jako "najbiedniejszy prezydent świata" właśnie zdał urząd. W ubiegłą niedzielę na zaprzysiężenie nowej głowy państwa – Tabare Vazqueza przybył jednak tradycyjnie… swoim 28-letnim garbusem!
Mujica 90 proc. swoich dochodów oddaje potrzebującym. Zrezygnował też z mieszkania w pałacu prezydenckim i został na swojej ukochanej farmie pod Montevideo, gdzie uprawia chryzantemy. Popękane ściany, kury na podwórku i ten 28-letni garbus. Żyje tak, jak żył całe życie - mówi. Stąd niejednokrotnie widywano go na oficjalnych wydarzeniach w starych jeansach, wyciągniętej koszuli i klapkach. Mimo to zawsze tryskał humorem i budził sympatię zarówno innych polityków, jak i zwykłych ludzi. Ciekawe czy naszym politykom byłoby do śmiechu gdyby zabrać im limuzyny i pałace, a większość diet przekazać na biednych?
Źródło: CNN en Espanol, Clarin