Brytyjski minister finansów broni Banku Anglii po ujawnieniu tajnych pożyczek
- IAR
Brytyjski minister finansów Alistair Darling broni Banku Anglii przed zarzutami ryzykownego szafowania ogromnymi sumami z kasy państwowej
Nadzwyczajna pomoc dla dwóch szkockich banków uratowała je przed niewypłacalnością, która groziła im dosłownie z godziny na godzinę. Był to skutek ubiegłorocznego kryzysu zaufania miedzy bankami, które zerwały łańcuch wzajemnych gwarancji finansowych. Komentatorzy opisują to obrazowo, że oba szkockie banki znalazły się w sytuacji trochę jak z podwórkowej zabawy - zaskoczone bez pary i zagrożone odpadnięciem z gry.
Kanclerz skarbu Alistair Darling tłumaczył w Izbie Gmin, że nikt nie stracił swoich oszczędności w brytyjskich bankach. Jak podkreślał, konieczne było, by część pomocy była poufna. "Można się zastanawiać, kiedy ujawnić takie informacje, ale popieram decyzję Banku Anglii o podaniu jej wczoraj do wiadomości" - powiedział Darling.
Pretensje do Banku Anglii mają zwłaszcza udziałowcy wielkiego banku Lloyds, którzy przegłosowali zakup jednego z zagrożonych banków nie wiedząc, że był w zasadzie bezwartościowy, a został w ostatniej chwili, decyzją rządu i Banku Anglii, potajemnie uratowany.