Katastrofa lotnicza w Madrycie
Ponad 150 osób zginęło w katastrofie samolotu linii lotniczych Spanair, który miał dotrzeć z hiszpańskiego lotniska Barajas do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich.
Samolot wystartował o godzinie 14.30 ze 172 osobami na pokładzie - 166 pasażerami i 6 osobami obsługi. Jak relacjonują świadkowie podczas startu maszyny zapalił się lewy silnik. Samolot spadł zaraz za pasem startowym i stanął w płomieniach. W chwili wypadku panowały dobre warunki pogodowe. Katastrofę przeżyło prawdopodobnie 26 osób.
Start samolotu przewidziany był na godzinę 13.00. Pilot zgłosił jednak problemy techniczne. W trakcie przeglądu nie stwierdzono żadnych usterek, więc samolot został dopuszczony do lotu.
Wśród ofiar jest kapitan oraz kilka osób z załogi, a także lecące samolotem dzieci. Na pokładzie znajdowali się prawdopodobnie obywatele m.in. Niemiec, Szwecji i Danii.
Jak poinformowało BBC lokalne władze poinformowały o odnalezieniu czarnej skrzynki rozbitego samolotu.
W Madrycie ogłoszono trzydniową żałobę.
Jeżeli potwierdziłaby się liczba ofiar szacowana nawet na ponad 151 osób, wypadek ten byłby największym od czasu katastrofy z 1983 roku, kiedy to Avianca Boeing 747 rozbił się na tym samym lotnisku. Zginęło wówczas 181 osób.
Barajas jest największym międzynarodowym portem lotniczym w Hiszpanii.
Linie lotnicze Spanair, należące do skandynawskiego SAS, nie są w najlepszej kondycji finansowej. W tym roku ogłosiły zwolnienie ponad tysiąca pracowników, a zmniejszenie liczby lotów doprowadziło firmę do straty 81 milionów euro w pierwszej połowie br.
Na podstawie: reuters.com, gazeta.pl