05 grudzień 2007
Na zjeździe partyjnym odbywającym się w Hanowerze w poniedziałek i wtorek (3-4.12) Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) przyjęła swój nowy program. Jego główne postanowienia mają wykazać różnicę w stosunku do współrządzącej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD).
„My stanowimy centrum, i tylko my!” tą wypowiedzią kanclerz Merkel i jednocześnie przewodnicząca CDU zdobyła największe owacje podczas poniedziałkowego wystąpienia. Określenie miejsca partii na mapie politycznej Niemiec należało do najważniejszych pytań obrad.

W debacie skoncentrowano się na społecznych akcentach przygotowywanego programu. Merkel potwierdziła, że w niektórych zawodach musi zostać ustalona płaca minimalna zapewniająca godziwe życie pracownikom. W ostatnich dniach wielka koalicja CDU/CSU-SPD doszła do porozumienia w sprawie ustanowienia takiej granicy dla listonoszy, za czym stanowczo opowiadała się socjaldemokracja.
W wystąpieniach poszczególnych delegatów słychać było również chęć wzmocnienia liberalnego skrzydła partii. Jego przedstawiciele sprzeciwiali się specjalnemu dodatkowi, który ma być przyznawany w wysokości 150 euro od 2013 roku na dzieci do trzech lat, których rodziców nie stać na wysłanie ich do żłobka.
Zgodnie z przewidywaniami, członkowie partii jednoznacznie poparli koncepcję polityki zagranicznej prowadzonej przez kanclerz, która w ostatnich dniach była ostro krytykowana zarówno przez szefa dyplomacji Steinmeiera (SPD) jak i byłego kanclerza Schoredera (SPD). Tego ostatniego często przywoływano jako negatywny przykład prowadzenia interesów Niemiec szczególnie w kontekście specjalnych stosunków z Rosją czy Chinami, w których kwestie praw człowieka schodziły zawsze na dalszy plan.
Wielokrotne krytykowanie SPD i nakreślanie wizji możliwej koalicji tej partii z postkomunistyczną lewicą Die Linke było elementem ukazywania wyraźnych granic między obecnymi koalicjantami. Najdobitniej uczynił to przewodniczący bawarskiej CSU, bliźniaczej partii-siostry CDU. Volker Kauder określił socjaldemokratów mianem „partii obrony muru i byłymi aparatczykami SED”.
W takiej atmosferze CDU przyjęło swój trzeci w historii istnienia partii program. Opiera się on na kilku filarach, które mają umiejscowić chadecję w centrum sceny politycznej. W zapisach dotyczących rodziny informuje się, że małżeństwo tworzy kobieta i mężczyzna. Co prawda w deklaracji zostało wyrażone zrozumienie dla innych związków, ale wyklucza się adopcję dzieci przez pary homoseksualne. W części poświęconej gospodarce jako najważniejsze wymienia się kontynuowanie reform przy jednoczesnym zapewnieniu m.in. minimalnej płacy w niektórych zawodach czy podtrzymaniu decyzji o przechodzeniu na emeryturę w wieku 67 lat.
Ważne miejsce w nowym programie zajmuje integracja społeczna. CDU opowiada się za podległym kontroli państwowej przyjmowaniem dobrze wykształconych, gotowych do zaakceptowania wartości społecznych i politycznych wyznawanych w RFN imigrantów. W zakresie polityki zagranicznej postanowiono kontynuować proces partnerskich stosunków z USA oraz prowadzić otwarty dialog z Rosją w celu rozwoju demokracji, praw człowieka oraz społeczeństwa obywatelskiego. Równocześnie wspomina się o intensyfikacji współpracy w dziedzinie politycznej, gospodarczej i społecznej. W deklaracji programowej znalazł się zapis o relacjach turecko-unijnych. CDU stoi na stanowisku, że najlepszym rozwiązaniem jest utrzymanie specjalnej, uprzywilejowanej pozycji Turcji poza Wspólnotą.
Hanowerski zjazd CDU był próbą wyznaczenia politycznego kursu partii przed wyborami parlamentarnymi w 2009 roku. W nich największym rywalem chadecji będzie obecny koalicjant SPD.
Na podstawie: faz.de, zeit.de, sueddeutsche.de, spiegel.de