Pat rządowy w Belgii
-
IAR
W Belgii nadal patowa sytuacja u progu tworzenia nowego rządu.
Albo będzie porozumienie, albo chaos pogrąży Belgię - oznajmił na konferencji prasowej lider francuskojęzycznych socjalistów Elio Di Rupo, który kontynuuje negocjacje dotyczące reformy kraju. Po ponad dwóch miesiącach od wyborów wciąż nie udało się pogodzić interesów francuskojęzycznych partii z Walonii i niderlandzkojęzycznych z Flandrii. Bez zgody w kluczowych sprawach nie mogą się rozpocząć negocjacje w sprawie utworzenia nowego rządu. Elio Di Rupo, który wczoraj poddał się i uznał, że nie jest w stanie kontynuować negocjacji, dziś przystąpił do pracy z nowymi nadziejami. Nie miał zresztą wyjścia, bo jego rezygnacji z prowadzenia rozmów nie przyjął król Belgów Albert II.
Z siedmiu partii uczestniczących w negocjacjach tylko te dwie nie chcą się zgodzić na propozycje dotyczące reformy kraju, rozwiązania kwestii praw wyborczych i językowych frankofonów we flamandzkich gminach oraz finansowania regionów, w tym Brukseli.


Saulius Skvernelis nowym premierem Litwy