Słowacja/ Socjaldemokraci wygrali wybory parlamentarne
Jak wynika ze wstępnych wyników wyborów parlamentarnych na Słowacji, najwięcej głosów otrzymała w nich opozycyjna partia Smer - Socjaldemokracja. Na ugrupowanie Roberta Fico głosowało 29,14 proc. Słowaków. Odrzucono tym samym dalsze plany reform rządu premiera Mikulasza Dzurindy; jego Słowacka Unia Demokratyczna i Chrześcijańska (SDKÚ) otrzymała poparcie 18,35 proc. głosów.
Dotychczasowi sojusznicy Dzurindy otrzymali odpowiednio: Partia Koalicji Węgierskiej (MPK) - 11,68 proc., Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) - 8,31 proc. Natomiast liberałowie z Sojuszu Nowego Obywatela (ANO) nie przekroczyli nawet progu wyborczego i nie będą już reprezentowani w parlamencie.
Parlament opuszczą także komuniści, których miejsce zajmą nie posiadający dotąd swoich przedstawicieli nacjonaliści ze Słowackiej Partii Narodowej (SNS) - 11,73 proc.
W parlamencie znajdzie się także nacjonalistyczny Ruch na Rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) b. premiera Vladimira Mecziara - jego wynik to 8,79 proc. głosów.
Według ekspertów, Słowację czekają teraz długie tygodnie negocjacji koalicyjnych.
Niezależnie od tego, czy ostatecznie powstanie rząd oparty o Smer, czy też o SDKÚ, zwycięzców czeka długa batalia o uzyskanie większości w 150-osob. parlamencie.
Wstępna kalkulacja Słowackiego Radia odnośnie możliwości zawierania koalicji:
Smer+HZDS+SNS 85
Smer+HZDS 65
Smer+KDH+SMK 84
Smer+KDH+SNS 84
SDKÚ+KDH+SMK 65
SDKÚ+HZDS+SMK 66
SDKÚ+Smer 81
SDKÚ+Smer+HZDS 96
SDKÚ+KDH+SMK+HZDS 80
SDKÚ+KDH+Smer 95
Podłożem zmiany nastrojów wyborczych na Słowacji na korzyść opozycji było niezadowolenie społeczne: co prawda wzrost gospodarczy wyniósł w ubiegłym roku 6,1 proc. (głównie za sprawą boomu w sektorze samochodowym), jednak Słowacy wciąż zarabiają średnio zaledwie 450 euro miesięcznie; nie ma drugiego kraju w Europie, gdzie istniałaby tak wielka rozbieżność między płacami a wzrostem gospodarczym. Powodem zmiany nastrojów Słowaków był także niepopularny, neoliberalny kurs obrany przez rząd premiera Mikulasza Dzurindy - jego elementy to m.in. jednolity podatek liniowy na poziomie 19 proc., odpłatność w "publicznej" służbie zdrowia, zredukowane świadczenia dla bezrobotnych. Do tego dochodziły: wzrost rozwarstwienia społecznego i wysokie bezrobocie - 15,5 proc.
Smer Roberta Fico zapowiadał tymczasem w swoim programie wyborczym m.in. powrót do progresywnego opodatkowania, wstrzymanie prywatyzacji oraz wprowadzenie płacy minimalnej. Przywódca Smeru opowiadał się także podczas kampanii wyborczej za wycofaniem obcych wojsk z Iraku.
Na podst. onet.pl, salzburg.com, Slovenský rozhlas