Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Szwajcaria/ Populiści wygrali wybory

Szwajcaria/ Populiści wygrali wybory


22 październik 2007
A A A

Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) wyraźnie wygrała niedzielne (21.10) wybory parlamentarne uzyskując 29 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się Socjaldemokratyczna Partia Szwajcarii (SPS) otrzymując 19 proc. poparcia. Frekwencja wyniosła 50 proc. i była najwyższa od 1975 r.
SVP pod wodzą charyzmatycznego przywódcy Christiana Blochera zwiększyła swoją reprezentację w Radzie Narodowej z 55 do 62 deputowanych i nadal pozostaje najsilniejszą szwajcarską partią. Mniej przedstawicieli w nowej kadencji będzie ze strony SPS, którzy stracili 9 mandatów i obecnie posiadają ich 43.

W legislatywie reprezentowana będzie także Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa Szwajcarii (CVP) oraz Partia Radykalno-Demokratyczna Szwajcarii (FDP), każda z nich uzyskała po 31 mandatów. Swój dotychczasowy wynik poprawiła Partia Zielonych. W nowym parlamencie otrzyma 20 miejsc zamiast dotychczasowych 13.

Umocnienie się SVP to po części wynik brutalnej kampanii prowadzonej przez tę partię, a także słabości pozostałych ugrupowań, które nie potrafiły znaleźć argumentów przeciwko populizmowi Blochera. Ten 67-letni minister sprawiedliwości nakierunkował konserwatywną SVP na konfrontację z pozostałymi frakcjami. Wykorzystał do tego hasła, godzące w imigrantów, ekologów i UE. Dodatkowo SVP przygotowała grę internetową, której główną bohaterką była koza „ratująca Szwajcarię”. Zadaniem internautów było niewpuszczenie na szwajcarski ląd czarnych owiec, symbolizujących imigrantów. Ten element działań przedwyborczych był silnie krytykowany przez konkurentów SVP.

O bardzo ostrej kampanii świadczy także bójka do której doszło na dwa tygodnie przed wyborami w Bernie. Lewicująca młodzież chciała zatrzymać marsz konserwatystów pokazując w ten sposób swój sprzeciw wobec kampanii SVP. W wyniku zamieszek do szpitala trafiło 21 poszkodowanych.

Wybrana w niedzielę dwustuosobowa Rada Narodowa zdecyduje, kto zasiądzie w nowym rządzie 12. grudnia. Dzięki specyficznemu systemowi politycznemu Szwajcarii we władzy uczestniczą przedstawiciele wszystkich najważniejszych partii. Istnieje zwyczaj ustanowiony przez tak zwaną formułę magiczną, iż w rządzie muszą zasiadać przedstawiciele głównych grup językowych oraz wyznaniowych Szwajcarii, a także osoby pochodzące z trzech największych kantonów: Berna, Zurychu i Vaud. To zapewnia stabilność i brak radykalizmu demokracji szwajcarskiej.

Na podstawie: spiegel.de, faz.net