Szwecja: W naszej agendzie prezydencji w UE nie ma cudów
Znamy już najważniejsze cele szwedzkiej prezydencji w Unii Europejskiej. Zawiera je opublikowany z wczorajszą (23.06.2009) datą przez rząd Frederika Reinfeldta program prac. Do najważniejszych jego elementów należą poradzenie sobie ze światowym kryzysem gospodarczym, dalsze rozszerzenie Wspólnoty, pomyślne zakończenie procesu ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, zapobieżenie poważnym zmianom klimatycznym i wzmocnienie współpracy regionalnej w ramach UE. Jednocześnie szwedzki minister spraw zagranicznych, Carl Bildt, zapowiedział, że jego kraj nie będzie tracić czasu na odblokowywanie każdej z dwustronnych spraw pomiędzy zainteresowanymi państwami. Deklaracja ta odnosić się mogła do problemów związanych z napięciami pomiędzy Słowenią a Chorwacją, które blokują przystąpienie tej drugiej do Wspólnoty, a także do podobnych problemów grecko-macedońskich czy cypryjsko-tureckich. „Nie możecie oczekiwać, że świat rozwiąże wasze bilateralne problemy. Musicie to robić sami” – powiedział Bildt. „Zachodnie Bałkany to jest coś, co zawsze zapewni ci zajęcie, kiedy nie masz nic innego do roboty” – dalej szwedzki minister spraw zagranicznych. W sprawie akcesji Turcji wypowiada się premier Reinfeldt: „Nie wiem, czy otwarcie kolejnych rozdziałów negocjacyjnych w trakcie szwedzkiej prezydencji będzie możliwe”.
Rząd szwedzki będzie również dążyć do przezwyciężenia obecnego kryzysu gospodarczego. Minister finansów, Anders Borg, zwrócił uwagę, że w 2010 roku tylko Luksemburg, Finlandia i Cypr będą spełniać kryteria strefy euro, pozostali zaś jej członkowie znacznie przekroczą dopuszczalny poziom deficytu budżetowego. Związane jest to z pakietami ratunkowymi dla gospodarki, które były niezbędne, jednak doprowadziły do znacznego zwiększenia wydatków publicznych. „Konieczne będzie odbudowanie finansów publicznych, w przeciwnym razie w obliczu kolejnego kryzysu staniemy w jeszcze gorszej kondycji gospodarczej” – mówi minister Borg.
Kolejnym ważnym elementem przewodnictwa Szwecji będą cele klimatyczne. Z jednej strony chodzi o to, aby nie zwalczać kryzysu finansowego za cenę zmniejszenia dbałości o środowisko naturalne, a z drugiej aby go nie zaostrzać nadmiernymi środkami ochronnymi. Reinfeldt chciałby, aby rozwój gospodarczy odbywał się razem ze zmniejszaniem ilości emitowanego do atmosfery CO2. Na przykładzie swojego kraju pokazał, że jest to możliwe. Gospodarka Szwecji od początku lat 90-tych zwiększyła się o 50%, zaś produkcja CO2 spadła o 10%. Ważnym zadaniem przewodnictwa będzie też przygotowanie strategii unijnej na grudniowy szczyt klimatyczny w Kopenhadze.
Inne najważniejsze cele, jakie Szwecja chce osiągnąć to szybkie ustabilizowanie nowowybranych instytucji unijnych i zapewnienie Jose Manuelowi Barroso drugiej kadencji na stanowisku przewodniczącego KE. Ponadto na pytanie dziennikarza podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, czy minister Bildt będzie kandydatem na stanowisko europejskiego ministra spraw zagranicznych, sam zapytany odpowiedział: „Nie jestem kandydatem do niczego”.
Program podsumował minister Bildt w wypowiedzi dla szwedzkiej agencji prasowej: „Cuda nie wchodzą w skład naszej agendy”.
Na podstawie: www.thelocal.se, www.diepresse.com, www.tagesspiegel.de, www.euobserver.com, www.sweden.gov.se,