Ypsilanti nie stworzy nowego rządu w niemieckiej Hesji
Po kilkumiesięcznych rozmowach koalicyjnych w poniedziałek (03.11) czterech członków SPD odrzuciło wybór przewodniczącej ugrupowania w Hesji, Andrei Ypsilanti, na nową premier kraju związkowego. Prawdopodobnie oznacza to nowe wybory w tym landzie.
„To był dla mnie wybór sumienia” powiedziała podczas konferencji prasowej Carmen Everts (SPD), jedna z czwórki deputowanych, którzy sprzeciwili się utworzeniu koalicji socjaldemokratów (SPD) z Zielonymi przy poparciu postkomunistów Die Linke.
Przygotowania do wtorkowego głosowania trwały od 27 stycznia, czyli wyborów w Hesji. Skomplikowana sytuacja powyborcza, gdzie zarówno SPD jak i dotychczasowo rządząca partia chrześcijańskich demokratów (CDU) uzyskały po 42 miejsca w parlamencie, tworzyła od początku pat koalicyjny. Zieloni, tradycyjny partner SPD, posiada w nowym Landtagu dziewięciu deputowanych, liberałowie (FDP) jedenastu, a Die Linke sześciu.
Długotrwałe rozmowy dotyczące utworzenia nowego rządu SPD z Zielonymi przy poparciu postkomunistów, co od początku krytykowała duża część socjaldemokratów, miały swoje odzwierciedlenie również na płaszczyźnie ogólno niemieckiej. Ówczesny szef SPD Kurt Beck zgodził się na kontrowersyjne poparcie Die Linke, którzy w zachodnich landach są niepopularni. Decyzja Becka była jedną z podstaw do odwołania z funkcji szefa partii we wrześniu i zastąpienia go na tym stanowisku przez Franza Münteferinga.
„Od dłuższego czasu sygnalizowaliśmy nasze wątpliwości wobec Die Linke, ale zarząd partii stale je ignorował” odpowiedziała na pytanie, dlaczego dopiero na dzień przed głosowaniem ogłosili swoją decyzję, Silke Tesch, jedna z czwórki przeciwników Ypsilanti. Szef SPD, Müntefering określił takie zachowanie jako „całkowicie nieodpowiedzialne”.
Obecnym premierem Hesji jest Roland Koch (CDU), który od styczniowych wyborów pełni tę funkcję tymczasowo, do wyboru nowego szefa rządu. „Ta niezrozumiała sytuacja dla naszych obywateli powinna być rozwiązana w ciągu kilku najbliższych dni, a nie miesięcy” powiedział Koch pytany o możliwe scenariusze koalicyjne. W zasadzie w tej chwili żadna partia nie ma wystarczające zdolności koalicyjne by utworzyć nowy rząd. W komentarzach niemieckich publicystów przeważa opinia, że jedynym możliwym rozwiązaniem są nowe wybory do Landtagu.
Zarówno wybory, jak i rozmowy koalicyjne w landach mają duże znaczenie dla formowania rządu na płaszczyźnie ogólno niemieckiej. Odzwierciedlają one również aktualne poparcie dla partii politycznych przed wyborami do Bundestagu. Najbliższe odbędą się jesienią przyszłego roku.
Na podstawie: Sueddeutsche Zeitung, Die Zeit, zdf.de