Buzek coraz bliżej szefowania PE?
Dobry wynik PO i PSL w niedzielnych eurowyborach (7.06) umocnił pozycję Jerzego Buzka jako kandydata do fotela przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Do wyboru nowego przewodniczącego europejscy chadecy potrzebują głosów innych frakcji zasiadających w PE. Najbardziej prawdopodobny wydaje się sojusz z socjalistami PES, gdyż dysonują oni wystarczającą siłą głosów, by wybrać nowego szefa PE. Taki scenariusz jest dla Buzka korzystny - Polak zdecydowanie zyskuje w konfrontacji z Mauro, uważanym na lewicy europejskiej za polityka ściśle związanego z Kościołem katolickim. Włochowi nie pomogły też ostatnie skandale obyczajowe z premierem Silvio Berlusconim w roli głównej.
Silną pozycję polskiego kandydata potwierdzają tez włoskie media. "La Repubblica" oceniając szanse obu pretendentów przytacza podobne argumenty. "Partia Tuska odniosła prawdziwy sukces wyborczy i mimo, że Polska dysponuje mniejszą liczbą miejsc niż Włochy, powinna mieć taką samą liczbę mandatów, co Lud Wolności" - czytamy w rzymskim dzienniku.
Swoje poparcie zadeklarowały już wszystkie polskie ugrupowania, jakim udało się wejś do nowego Parlamentu Europejskiego. Rzecznik prasowy PiS, tworzącej wrac z czeskimi chadekami odrębną, nową frakcję, zapowiedział we wtorek (9.06), że będzie przekonywał kolegów do głosowania na Buzka. "Dzisiaj mamy pierwsze spotkanie w Brukseli i myślę, że jest bardzo prawdopodobne, że poprzemy prof. Buzka" - stwierdził Adam Bielan.
Na podstawie: rp.pl, gazeta.pl