Polska-Afganistan/ Powrót polskich żołnierzy rannych w zamachu
Trzech z czterech polskich żołnierzy rannych w wybuchu miny–pułapki (08.07) powróciło 26 lipca do bazy „Białego Orła” w Bagram. Czwarty z poszkodowanych żołnierzy nadal przebywa w szpitalu, lecz jego stan szybko się poprawia.
Powitanie przybyłych odbyło się podczas uroczystego apelu. Dowódca polskiego kontyngentu generał Marek Tomaszycki wręczył przybyłym listy jakie wystosował do nich minister obrony narodowej Aleksander Szczygło.
Żołnierze niebawem wyjadą do Polski na okolicznościowy urlop, wszyscy trzej jednak deklarują chęć powrotu do Afganistanu i dokończenia misji wraz z resztą kontyngentu.
Pojazd typu „Hummer”, którym jechali Polacy został zaatakowany przy użyciu miny pułapki (ang. IED – Improvised Explosive Device). Ładunki tego typu stanowią poważne zagrożenie dla żołnierzy w Iraku i Afganistanie. Są konstruowane z użyciem tradycyjnych min lub pocisków artyleryjskich, licznie spotykane są także ładunki „domowej roboty” (ang. HMD – Home – Made Device).
Ładunki tego typu umieszczane są zazwyczaj na poboczach dróg a następnie używane do atakowania przejeżdżających tamtędy patroli lub konwojów. Stąd też konieczność poruszania się pojazdów możliwie blisko osi jezdni, tak by zminimalizować skutki ewentualnego wybuchu. W przypadku niektórych typów ładunków rozwiązaniem są systemy zakłócające montowane na pojazdach a także roboty saperskie mające za zadanie rozbrajanie wykrytych ładunków (roboty takie znajdują się także na wyposażeniu PKW w Afganistanie).
Ochronę przed działaniem IED zapewniają także specjalnie przystosowane pojazdy, odporne na wybuchy min – pułapek (MRAP - Mine Resistant Ambush Protected), które znajdują się na wyposażeniu armii m.in. USA, Wielkiej Brytanii czy Australii.
Na podstawie: www.mon.gov.pl, Raport WTO.