Polska-Afganistan/ Rosomak wjechał na minę
Polski transporter opancerzony Rosomak w sobotę wieczorem (11.08) wjechał na minę. Żadnemu z polskich żołnierzy nic się nie stało, a pojazd został odholowany do bazy w Sharan.
Do zdarzenia doszło ok. 40 km od bazy. Transporter jechał jako część zespołu sił szybkiego reagowania. Został wysłany na pomoc żołnierzom ostrzelanym przez nieznanych sprawców.
Wcześniej w tym tygodniu baza w Sharan została ostrzelna w nocy z poniedziałku na wtorek (6/7 sierpnia). Ostrzał nie spowodował żadnych strat.
Siły szybkiego reagowania są stałym elementem zabezpieczenia kontyngentów zarówno w Afganistanie jak i w Iraku. Pozostają w stałej gotowości do akcji w przypadku pojawienia się zagrożenia, jak w dwóch wyżej wymienionych przypadkach. Skuteczność i szybkość reakcji poprawią śmigłowce Mi-17 na które oczekuje Polacy.
Z kolei według informacji przekazanych przez „Dziennik” w 2010 roku Polacy mogą współdowodzić misją w Afganistanie. Polski kontyngent liczący 1200 żołnierzy jest piątym co do liczebności. Wiele zależy tutaj od ustaleń na płaszczyźnie politycznej. „Nie ulega wątpliwości, że polska reprezentacja w dowództwie ISAF powinna być mocniejsza. Myślę, że politycy powinni powalczyć o najwyższe stanowiska dla Polaków” – powiedział gen. dyw. Bolesław Balcerowicz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Na podstawie: tvn24.pl, wp.pl, dziennik.pl