Utrudnienia w pracy polskich archeologów w Smoleńsku
- 
 IAR IAR
Opady deszczu utrudniały w ostatnich dniach pracę polskim archeologom, prowadzącym badania na miejscu katastrofy Tu-154M. Polscy eksperci od 13 października przeszukują okolice lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, gdzie rozbił się samolot wiozący prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 towarzyszących mu osób. Teren o powierzchni półtora hektara został podzielony na kilkumetrowe działki i szczegółowo oznaczony. Badania archeologiczne polegają na dokładnym przeszukaniu powierzchni i zlokalizowaniu przy użyciu specjalistycznego sprzętu przedmiotów znajdujących się pod powierzchnią. Tego typu prace są czasochłonne i wymagają dużej dokładności. W ciągu ostatnich dni pracę utrudniały archeologom opady deszczu. W wielu miejscach powstały kałuże. „Dziś od rana przez chmury przebija się słońce i wieje zimny wiatr” - poinformowała Polskie Radio przebywająca w Smoleńsku konsul Longina Putka. Wcześniej o wpływie pogody na badania mówił nadzorujący prace polskiej ekipy prokurator Tomasz Mackiewicz. W jego opinii, największą przeszkodą dla prowadzenia prac archeologicznych byłyby opady śniegu. Ze względu na tajemnicę prowadzonego śledztwa, archeolodzy nie informują o efektach swojej pracy. Wiadomo jedynie, że zbadali już ponad 75 procent wyznaczonej powierzchni. Badania mają zakończyć 27 października.
 


 Stefan Bratkowski nie żyje.
 Stefan Bratkowski nie żyje. Prezydenci chcą zacieśnić współpracę polsko-słowacką
Prezydenci chcą zacieśnić współpracę polsko-słowacką 
 

