Wyzwania i obietnice Tuska
Oceniając 100 dni rządów premiera Tuska nie można się obyć, bez krótkiego przypomnienia jego obietnic i określenia stojących przed nim wyzwań.
Premier Donald Tusk zakładał w wygłoszonym 23 listopada 2007 r. expose, że „polityka międzynarodowa nie może być i nie będzie zakładnikiem wąskopartyjnych interesów i doktrynerskich sporów.” Zapowiedział konsultacje ze wszystkimi ugrupowaniami politycznymi w Polsce w kwestiach polityki zagranicznej, co w mniejszym lub większym stopniu jest realizowane. Przykładem mogą tu być konsultacje premiera, prezydenta i ministra spraw zagranicznych. Stosunki te bywały często bardzo skonfliktowane i sprzeczne ze sobą, ale relacje i wypracowywanie wspólnego konsensusu zostały zachowane.
Premier do realizacji swojej polityki zagranicznej zaprosił „wielkie, historyczne autorytety” Lecha Wałęsę i Władysława Bartoszewskiego. Rzeczywiście działalność prof. Bartoszewskiego okazała się istotna i potrzebna, szczególnie na poziomie stosunków polsko- niemieckich.
Premier zapowiedział w expose stworzenie wraz z ministrem spraw zagranicznych polskiej służby dyplomatycznej „na miarę XXI wieku.” „Dotyczy to jakości kadry, jej profesjonalizmu, apolityczności, ale także środków niezbędnych do tego, aby nasza służba dyplomatyczna i jej placówki godnie reprezentowały Polskę.” Premier tym samym chce doskonale przygotować się do polskiego przewodnictwa w UE w 2011 roku. Jak na razie zmiany kadrowe w MSZ spotykają się z protestami opozycji, szczególnie PiS, oraz zarzutem upolityczniania służby dyplomatycznej przez rządzące władze.
Premier wielkie nadzieje wiąże z UE. Unia „powinna być supermocarstwem, powinna być tą organizacją, a my ważnym jej członkiem, która jest respektowana, szanowana na całym świecie i która jest głównym, podstawowym aktorem zdarzeń globalnych.” Polska powinna według premiera europejskie aspiracje kształtować, dlatego podpisze on Traktat Reformujący. Faktycznie, traktat lizboński został podpisany i jest obecnie w trakcie uchwalania go przez rząd i przekazywaniu prezydentowi do oficjalnego podpisu. Jedynym aspektem wymagającym głębszych konsultacji w Polsce okazała się Karta Praw Podstawowych. PiS nie był chętny do podpisywania Karty, natomiast inne ugrupowania jak LiD wymagały przeprowadzenia ogólnokrajowej debaty, mającej za zadanie rozwiać wszelkie wątpliwości Polaków. Premier Tusk zapowiadał podczas konsultacji w Brukseli, że dopóki w Polsce nie będzie przyjaznego klimatu politycznego dla zapisów Karty nie zostanie ona podpisana.
Premier zapowiedział również w expose poprawę relacji bilateralnych z poszczególnymi państwami. Pierwsze w kolejności wymienił Francję i Niemcy, z którymi dobre stosunki będą pochodną realizacji polskich interesów w UE. „Mój rząd, jest gwarancją dobrego współdziałania z kluczowymi partnerami w ramach Unii Europejskiej”- powiedział premier. O ile z Niemcami relacje się poprawiły, nie wprowadzając jednak żadnych konkretów, to z Francją wydają się stać w miejscu. Jako tradycyjnych przyjaciół Polski premier wymienił Wielką Brytanię, Włochy i Hiszpanię.
Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi premier określił jako wielowymiarowe. „Łączy nas wspólnota wartości”, które określa jako sojuszniczą wiarygodność, obecność Polski w NATO i związaną z tym instalacją tarczy antyrakietowej w Polsce, budzącej tak wiele zastrzeżeń zarówno w Polsce jak i u naszych sąsiadów. Tusk przewiduje większą obecność amerykańską w Polsce, przejawiającą się w we wzmocnieniu polskich zdolności obronnych. „Jesteśmy świadomi wagi politycznej i militarnej, jaką przedstawia inicjatywa obrony przeciwrakietowej.” Polska widzi również udział w przedsięwzięciu krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz państw bałtyckich.
Polska widzi siebie jako pioniera kształtowania Wymiaru Wschodniego UE. „Dlatego specjalną uwagę poświęcimy naszym relacjom z Ukrainą i Rosją oraz sytuacji na Białorusi. Choć mamy swoje poglądy na sytuację w Rosji, chcemy dialogu z Rosją, taką, jaką ona jest. Brak dialogu nie służy ani Polsce, ani Rosji.” Rzeczywiście stosunki z Rosja zostały ponownie nawiązane i stanowczo ocieplone. Polska jednak chyba dosłownie zaakceptowała Rosje taką jaka ona jest, zapominając o swoim największym przyjacielu na wschodniej granicy- Ukrainie. Kompletnie nie widać „specjalnej troski” o Ukraińców stojących w kolejkach po wizy do konsulatu we Lwowie. Nie widać również inicjatywy premiera w spotkaniu się z ukraińskimi przywódcami. Premier nie była tam ani razu w ciągu 100 dni swoich rządów. I tłumaczenia, że powracająca z Brukseli do Kijowa premier Julia Tymoszenko mimo zaproszenia do Warszawy nie wstąpiła są poniżej poziomu zapowiadanej dyplomacji XXI wieku.
Wypowiedzi, mówiące o Ukrainie jako o kluczowym elemencie wymiaru wschodniego i polityki sąsiedztwa zdają się być nieadekwatne do rzeczywistości, ponieważ na rzecz Rosji Ukraina traci „adwokata” aspiracji integracyjnych Kijowa w UE i NATO. Miejmy nadzieję, że Polska tej okazji nie zmarnuje. Warszawa powinna się specjalizować w polityce wschodniej UE, a szczególnie powinna wspierać Ukrainę. Polska bez Ukrainy nie istnieje, ponieważ nic więcej poza znajomością państw leżących na wschodzie UE, sobą nie reprezentuje. Na Białorusi premier ma zamiar promować demokrację także w ramach pomocy finansowej. Polska wraz z Litwą stworzyła telewizję białoruską Beslat TV, mającą za zadanie „pokonywać resztki zardzewiałej żelaznej kurtyny.” Polska wspiera białoruską opozycję oraz Związek Polaków na Białorusi Andżeliki Borys.
Polska będzie uczestniczyć w międzynarodowych misjach stabilizacyjnych w regionach zagrożonych eskalacją konfliktu. Premier widzi gwarancję bezpieczeństwa w obecności Polski w NATO i UE. Polskie kontyngenty wojskowe i śmigłowce są w Afganistanie. Będą również w Czadzie pod auspicjami UE jako pomoc humanitarna dla uchodźców z Darfuru. Premier zapowiedział wycofanie do końca bieżącego roku wojsk polskich z Iraku. Odbyły się w tej sprawie konsultacje z Amerykanami, będą oni czynnie pomagać w zakończeniu polskiej misji.
Premier wspomniał również o Polonii, o zapewnieniu pracy w Polsce na podobnych warunkach jak w krajach, które tymczasowo są ich miejscem pracy. Pomoc Polakom zarabiającym za granicą dotyczyć ma również zapowiadanej abolicji podatkowej.
Zadaniem rządu będzie promocja wizerunku Polski na świecie, także przez politykę historyczną. „Będziemy chcieli za pomocą polityki historycznej wzmocnić wizerunek Polski jako kraju, który w swojej historii zawsze miłował wolność i który wiedział, kiedy miał tę szansę, jak mądrze ją wykorzystać.” Polityka historyczna ma być elementem oddziaływania Polski wobec sąsiadów. Widać to w stosunkach polsko- niemieckich i polsko- rosyjskich. Choć nie wiadomo czy za sukces uważać uznanie Katynia przez Putina za zbrodnię stalinowską, ale wyeliminowanie Związku Wypędzonych Eriki Steinbach z upamiętniania historii II wojny światowej małym sukcesem może już być.
Oto główne regiony zainteresowania polskiej polityki zagranicznej premiera Tuska. Ile kwestii w ciągu tych 100 dni udało się rozpocząć, na jakim są one etapie i jakie wyniki można rokować na przyszłość? Prześledzimy to w raporcie, dotyczącym 100 dni polskiej polityki zagranicznej. Poruszymy tylko najważniejsze tematy, te które w znaczący sposób zostały zmienione za rządów premiera. Dlatego wielu z tych wymienionych w expose mogą Państwo tu nie ujrzeć.