Merkel po koalicyjnym szczycie ws. uchodźców: „Jesteśmy Europą wartości”
Po „zapierającym dech w piersiach” weekendzie koalicja podjęła szereg decyzji ws. fali uchodźców. Na przyszły rok Berlin da dodatkowe 6 mld euro, powstanie 150 tysięcy kwater dla przybyłych. Jednocześnie zamieniono zasiłki pieniężne na świadczenia rzeczowe, żeby „nie dawać migrantom dodatkowych zachęt do przyjazdu”. Największy problem ma Bawaria, w której rządząca CSU od dawna zabiegała o zaostrzenie przepisów dot. imigracji. „Nie jesteśmy światowym urzędem ds. opieki społecznej” – wołał jeszcze w lutym tego roku premier Seehofer.
W niedzielny wieczór w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie doszło do spotkania kierownictw partii koalicyjnych (na zdjęciu od lewej szef SPD Sigmar Gabriel, szefowa CDU Angela Merkel i szef CSU Horst Seehofer) podczas specjalnego szczytu poświęconego problemowi uchodźców. Zebranie czołowych polityków koalicji CDU/CSU/SPD miało miejsce na zakończenie „zapierającego dech w piersiach” (Merkel) weekendu, podczas którego do Niemiec dotarło kilkanaście tysięcy uchodźców. Tylko do stolicy Bawarii, Monachium, miało dotrzeć nawet 12 tysięcy osób. Rząd federalny szacuje, że w 2015 roku może ich przybyć nawet łącznie 800 tysięcy. Przewidywane koszty dla budżetu tylko na ten rok mogą sięgnąć nawet 10 miliardów euro. Chodzi tu o „nasze narodowe zadanie” – mówiła Angela Merkel na dorocznej letniej konferencji prasowej pod koniec sierpnia.
Koalicja podjęła szereg decyzji, których celem jest sprawne uporanie się z napływem fali uchodźców. W budżecie na 2016 rok postanowiono przeznaczyć na ten cel dodatkowe 3 miliardy euro, a kolejne trzy mają zostać przekazane landom i gminom, które także ponoszą koszty zakwaterowania i wyposażenia przybyłych. Jeszcze przed zimą ma powstać dla nich 150 tysięcy kwater. Jak dotąd Niemcy dysponują jedynie blisko 50 tysiącami.
Koalicja podjęła także decyzję o zastąpieniu, tam gdzie to możliwe, przekazywanych uchodźcom świadczeń pieniężnych wyprawkami rzeczowymi. Jak tłumaczy Gerda Hasselfeldt (CSU), dotychczas przyjmowani w Niemczech uchodźcy otrzymywali stosunkowo wysokie sumy w porównaniu z innymi krajami, co stanowiło zachęty do przyjazdu do Niemiec. Chodzi więc o to, aby „nie dawać świadczeniami pieniężnymi dodatkowych bodźców do przyjazdu”.
Na wniosek chadecji zadecydowano o przyznaniu statusu „bezpiecznego państwa pochodzenia” takim krajom, jak Kosowo, Albania, czy Czarnogóra. Uchodźcy przybywający do Niemiec z tych krajów będą mieli przez to nikłe szanse na uzyskanie azylu politycznego. Jeszcze do niedawna imigranci z Bałkanów stanowili zdecydowaną większość osób starających się o azyl w Niemczech. Jednocześnie jednak rząd ma uprościć procedury dla legalnych imigrantów zarobkowych. Wszyscy ci natomiast, których wniosek o azyl zostanie rozpatrzony negatywnie, mają zostać wydaleni z Niemiec.
Ważnym tematem spotkania była kwestia wspólnej polityki UE ws. uchodźców. Koalicja po raz kolejny zaapelowała do państw członkowskich o „solidarny” i „sprawiedliwy” podział uchodźców. „Jesteśmy gotowi przyjąć uchodźców, ale schronienie mogą znaleźć we wszystkich europejskich krajach – mówiła kanclerz Niemiec Merkel – „Nadszedł najwyższy czas na wspólne rozwiązania”. „Jesteśmy Europą wartości” – przypomniała szefowa niemieckiego rządu.
Na podział uchodźców między wszystkie kraje członkowskie naciska zwłaszcza bawarska CSU. Nie może być tak, że Niemcy przyjmują niemal wszystkich uchodźców – krytykuje politykę innych państw UE szef CSU i premier Bawarii Horst Seehofer: „Na dłuższą metę nie wytrzyma tego żaden kraj”. Do graniczącej z Austrią Bawarii dociera największa liczba uchodźców. Na tym landzie spoczywa obecnie największy ciężar. Jednocześnie rządząca w tym landzie CSU od dawna apelowała o zaostrzenie przepisów dot. imigracji. „Nie jesteśmy światowym urzędem ds. opieki społecznej” – wołał jeszcze w lutym tego roku premier Seehofer.
Na podstawie: Die Welt, Die Zeit, Deutsche Welle.