Niemcy: śledztwo w sprawie podsłuchiwania Merkel umorzone
Niemiecka prokuratura generalna poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie inwigilacji telefonu komórkowego kanclerz Merkel. Powodem decyzji jest brak możliwości uzyskania od amerykańskiego wywiadu odpowiednich dowodów. Ważnym świadkiem miał być Edward Snowden, jednak przez rok niemieckim śledczym nie udało się go przesłuchać.
Federalny Prokurator Generalny Harald Range poinformował w piątek (12.06) o umorzeniu śledztwa w sprawie inwigilacji telefonu komórkowego kanclerz Merkel. Powodem decyzji jest brak możliwości uzyskania od amerykańskiego wywiadu odpowiednich dowodów.
W październiku 2013 roku światło dzienne ujrzał dokument, który potwierdzał, że numer telefonu Merkel znajdował się na liście celów amerykańskich nasłuchów. Według niemieckiej prokuratury ów dokument jest jednak jedynie odpisem oryginału i nie może stanowić wiarygodnego dowodu przed sądem. „Oryginalnego dokumentu nie udało się [od NSA] otrzymać” – wyjaśnia prokuratura, która wykorzystała już wszelkie możliwości uzyskania innych mocnych dowodów. Wypowiedzi amerykańskich polityków na temat podsłuchiwania komórki niemieckiej kanclerz również nie mogą stanowić podstawy oskarżenia.
Niemiecka prokuratura wszczęła śledztwo w czerwcu zeszłego roku. Ważnym świadkiem w dochodzeniu miał zostać Edward Snowden, jednak jak dotąd nie otrzymał on od rządu w Berlinie gwarancji bezpiecznego pobytu w Niemczech. Po przybyciu do RFN grozi mu ekstradycja do USA, ponieważ jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Nic nie wyszło także z przesłuchania Snowdena za pomocą wideokonferencji.
Na podstawie: Die Zeit, Frankfurter Allgemeine Zeitung.