Rumunia musi wypłacić odszkodowania rodzinom ofiar rewolucji
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że państwo rumuńskie musi wypłacić odszkodowania rodzinom 45 ofiar rewolucji z grudnia 1989 roku. Wcześniej rumuńska prokuratura zdecydowała się wznowić śledztwo w sprawie tamtych wydarzeń.
Za decyzją w tej sprawie głosowało sześciu sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, którzy uznali, że państwo rumuńskie musi zapłacić po 15 tys. euro odszkodowania wszystkim rodzinom 45 ofiar rewolucji z 1989 r., w wyniku której obalono rząd komunistycznego dyktatora Nicolae Ceaușescu. Trybunał stwierdził tym samym, iż Rumunia naruszyła art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stąd musi wypłacić wspominaną kwotę w ciągu trzech miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.
W ubiegłym tygodniu rumuńska prokuratura zdecydowała się natomiast na wznowienie śledztwa w sprawie tamtych wydarzeń. Tymczasowy prokurator generalny Bogdan Licu cofnąl tym samym decyzję prokuratorów wojskowych, którzy w październiku ub.r. zdecydowali się na zamknięcie tej sprawy. Według Licu w tamtym śledztwie doszło do naruszeń i niewyjaśnienia kilku kluczowych aspektów sprawy, stąd postanowił ponownie otworzyć postępowanie, które ma m.in. zbadać czy w 1989 r. nie doszło do ludobójstwa.
Wydarzenia z 1989 r. do dzisiaj wzbudzają kontrowersję. W wyniku rewolucji mającej obalić komunistyczną dyktaturę zginęło 45 osób, które zostały zastrzelone przez nieznanych sprawców. Opozycja wewnątrz partii komunistycznej, która przejęła władzę w Rumunii po obaleniu i egzekucji Ceaușescu, oskarżała o zabójstwa członków bliżej nieokreślonego komando zwolenników dyktatora, natomiast demokratyczny aktywiści twierdzą, że za tymi wydarzeniami stoi Ion Iliescu, który zastąpił Ceaușescu na stanowisku prezydenta kraju.
Na podstawie: mediafax.ro, romania-insider.com.