Izrael/ Widmo głodu w Strefie Gazy zostało tymczasowo zażegnane
Władze Izraela dostarczyły w poniedziałek (05.05) niezbędne dla funkcjonowania Agencji NZ do spraw Pomocy Uchodźcom Palestyńskim (UNRWA) paliwo. Jest to odpowiedź na niedzielną (04.05) informację, że ze względu na brak paliwa zostanie zawieszona dystrybucja żywności dla Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
Rzecznik Agencji, Chris Gunness, zapowiedział w niedzielę, że udzielanie pomocy żywnościowej zostanie zawieszone w poniedziałek (05.05), gdyż według obliczeń - zostaną wówczas wyczerpane wszelkie zapasy paliwa. Dodał również, że mimo zapewnień Palestyńczyków i Izraelczyków o dostarczaniu Agencji paliwa, by mogła kontynuować swoje dostawy, nikt nie przybył jej z pomocą.
Ekonomiczna sytuacja w Strefie Gazy gwałtownie pogorszyła się po przejęciu nad nią kontroli przez Hamas, w czerwcu 2007 r. Izrael zamknął wówczas większość przejść granicznych, odcinając tym samym dostawy towarowe z zewnątrz. W ubiegłym miesiącu – 17 kwietnia - palestyńscy bojownicy zaatakowali terminal paliwowy Nahal Oz, położony na granicy ze Strefą Gazy. Przepompowywana w nim była dostarczana przez Izrael benzyna, rozwożona następnie po Strefie Gazy. Do zamachu przyznały się wówczas Brygada Męczenników al-Aksa oraz Islamski Dżihad. Władze izraelskie zamyknęły przejście, uniemożliwiając tym samym dostawy paliwa.
Dostarczone w poniedziałek przez stronę izraelską paliwo pozwoli Agencji na kontynuowanie dostaw żywności przez około 20 dni. - Byliśmy w stanie wycofać się znad krawędzi, ale jest całkowicie nie do zaakceptowania, by organizacje humanitarne i organizacje zarządzania zasobami ludzkimi, takie jak UNRWA, były najpierw zmuszane do stania na krawędzi – powiedział Guiness. - Ważniejszy jest jednakże nie obraz Agencji, lecz ludzi postawionych wobec cierpienia mieszkańców Gazy – dodał.
Dla ponad 80% żyjących w Strefie Gazy Palestyńczyków, udzielana im przez ONZ pomoc humanitarna jest źródłem żywności. Wstrzymanie jej – grozi głodem dla niemal 650 tysięcy ludzi.
Na podstawie: iht.com, news.bbc.co.uk, reuters.com