Mołdawia/ Parlament zaakceptował plan Juszczenki
Mołdawski parlament 10 czerwca przyjął deklarację, w której wyraził poparcie dla planu Wiktora Juszczenki, dotyczącego uregulowania konfliktu w Naddniestrzu. Plan, zakładający m.in. demokratyzację reżimu w Naddniestrzu oraz wyprowadzenie ze zbuntowanej republiki sił rosyjskich, był dotąd w zasadzie ignorowany przez Rosję, mającą w ręku klucz do rozwiązania sprawy separatystycznego para-państwa. Obecnie Rosja musi zająć wobec niego bardziej zdecydowane stanowisko.
Za przyjęciem deklaracji zagłosowało aż 96 za 101 deputowanych. Parlament wystąpił też z apelem do OBWE, Rady Europy, USA, Rosji, Ukrainy oraz Rumunii, w którym wezwał do wycofania z Naddniestrza sił rosyjskich do końca 2005 r. oraz do zniszczenia potężnych magazynów zbrojeniowych ulokowanych na tym terytorium.
Plan Juszczenki, w wersji zaproponowanej przez prezydenta Mołdawii W. Woronina wygląda w zarysie następująco: pierwszym krokiem byłoby uchwalenie przez parlament Mołdawii ustawy regulującej wstępnie zasady statusu autonomicznego Naddniestrza. W ustawie określono by również sposób przeprowadzenia wyborów do Rady Najwyższej Naddniestrza i określono kompetencje lokalnego parlamentu. Kolejny krok to przeprowadzenie do końca 2005 r. wyborów w Naddniestrzu, nadzorowanych przez Międzynarodową Komisję Wyborczą pod egidą OBWE. Jednocześnie z republiki wycofane miałyby zostać siły rosyjskie. Wreszcie, po wyborach deputowani z Naddniestrza wspólnie z kolegami z Mołdawii kontynuowali by prace nad ostatecznym kształtem autonomii naddniestrzańskiej: projekt statusu musiałby zyskać akceptację obu izb.
Woronin stwierdził, że plan Juszczenki jest „najbardziej interesujący i obiecujący. (…) Plan w bardzo subtelny i inteligentny sposób, krok po kroku prowadzi do rozwiązania ostrych kwestii spornych, które zawsze wstrzymywały proces normalizacji: wycofania zagranicznych oddziałów zbrojnych z terytorium Mołdawii, rozdziału kompetencji między władzami centralnymi a Naddniestrzem, sposobu zapewnienia stabilności w strefie konfliktu oraz ustanowienia kontroli nad naddniestrzańskim odcinkiem granicy mołdawsko-ukraińskiej”. Za największą zaletę planu mołdawski prezydent uznał to, że traktuje on Mołdawię jako terytorialnie i politycznie jednolity organizm.
Odnosząc się do najbardziej kontrowersyjnej sprawy, czyli stacjonowania rosyjskiej armii, dzięki której de facto Naddniestrze zachowuje niezależność od Mołdawii, Woronin powiedział, że nie widzi ani politycznego, ani geostrategicznego uzasadnienia dla dalszego pozostawania tych sił w regionie. Stanowisko Kiszyniowa jest jasne: „Nie może być żadnej realnej integracji ani wzmocnienia wzajemnego zaufania w regionie dokonywanych przy pomocy uzbrojonych ludzi. Chcemy, by nasze stanowisko zostało aktywnie wsparte przez OBWE”.
***
Negocjacje między władzami w Kiszyniowie a separatystami z Naddniestrza zostały wznowione po blisko rocznej przerwie w ukraińskiej Winnicy w maju 2005 r.
[na podst. azi.md, rferl.org]