Irak/ Zawieszenie broni jest zagrożone?
Irackie siły bezpieczeństwa zainicjowały we wtorek (25.03) w portowej Basrze, drugim co do wielkości mieście kraju, operację wymierzoną w szyickie bojówki. Walki rozprzestrzeniły się na inne zdominowane przez szyitów ośrodki miejskie na południu kraju.
Celem operacji irackich sił zbrojnych, dowodzonej bezpośrednio przez premiera Nuriego al-Malikiego, jest „wyzwolenie Basry z uścisku kontrolujących ją oddziałów szyickiej milicji”. W opinii rzeczniczki prasowej Białego Domu, Dany Pepino, iracki premier podjął „odważną decyzję” dotyczącą „wysłania swych sił w tak niebezpieczne miejsce i osobistego zarządzania nimi”.
W konfrontację z grasującymi po mieście szyickimi bojówkarzami zaangażowane jest - według różnych źródeł - od 15 do 30 tysięcy irackich żołnierzy. Według irackich służb medycznych - w wyniku walk poległo do tej pory 40 osób, natomiast 200 jest rannych.
W opinii części irackich oficjeli, ich głównym zadaniem jest zneutralizowanie ugrupowania Fadhila - grupy, która odłączyła się od partii Sadra. Członkowie tego ugrupowania podejrzewani są o czerpanie lukratywnych zysków z handlu w porcie Basry - irackim "oknie na świat". Szerząca się w porcie korupcja wpływa na obniżenie potencjalnych dochodów budżetu centralnego.
W intencji irackiego rządu leży również osłabienie wpływów Armii Mahdiego, kontrolującej miasto od 2005 roku. Sadryści, cieszący się znacznym poparciem (szczególnie wśród osób młodych i ubogich), przekonani są, że operacja irackiej armii jest próbą osłabienia wpływów ich ugrupowania w perspektywie zaplanowanych na październik wyborów samorządowych. Tymczasem iracki premier stwierdził w swym oświadczeniu, że zadecydował on o podjęciu operacji w celu "przywrócenia [w mieście – red.] bezpieczeństwa i stabilizacji oraz zaprowadzenia rządów prawa".
Wielu obserwatorów obawia się, że operacja zagraża trwającemu od sierpnia ubiegłego roku zawieszeniu broni pomiędzy zwolennikami Muktady as-Sadra i siłami okupacyjnymi wspieranymi przez Irakijczyków. W obliczu ofensywy sił rządowych Sadr wezwał wszystkich swoich zwolenników do rozpoczęcia kampanii cywilnego nieposłuszeństwa. Mimo że dowódcy Armii Mahdiego utrzymują, że sierpniowe zawieszenie broni pozostaje nadal w mocy, niektórzy z nich przyznają, że nie odbiera im to prawa do samoobrony.
Do starć pomiędzy irackimi siłami bezpieczeństwa i szyickimi bojówkarzami dochodzi nie tylko w Basrze, ale również w miastach Kut i Hilla. Walki wybuchły także w bagdadzkiej dzielnicy - Mieście Sadra. Przedstawiciele sił koalicyjnych przyznali, że udzielili oni wsparcia irackim siła bezpieczeństwa w walkach z "grupami specjalnymi" (termin ten jest zarezerwowany dla wspieranych przez Iran grup zaczepnych), do których doszło na obrzeżach Miasta Sadra.
Na podstawie: reuters.com, iht.com, news.bbc.co.uk