Irak/ 72-godzinne ultimatum dla bojówkarzy z Basry zostało przedłużone
Premier Iraku, Nuri al-Maliki, we wtorek (26.03) dał szyickim bojówkarzom, walczącym w Basrze z rządowymi siłami bezpieczeństwa, 72-godzin na złożenie broni. W piątek (28.03) iracki rząd podjął jednakże decyzję o przedłużeniu tego terminu do 8 kwietnia.
"Nie będziemy ścigać nikogo, kto złoży broń w ciągu 72 godzin" - zapowiedział al-Maliki. Rządowe ultimatum przewiduje "poważne konsekwencje" dla bojówkarzy, którzy się mu nie podporządkują.
Ze względu na napiętą sytuację w kraju premier odwołał swój udział w rozpoczynającym się w sobotę (29.03) w Damaszku szczycie Ligi Państw Arabskich. W czwartek (27.03) al-Maliki zapowiedział zwołanie nadzwyczajnej sesji irackiego parlamentu w celu rozważenia możliwości zakończenia starć pomiędzy irackimi siłami bezpieczeństwa i szyickimi bojówkarzami.
Tego samego dnia o polityczne rozwiązanie obecnego kryzysu zaapelował Muktada as-Sadr. Jego rzecznik, Hazem al-Aaradżi, zażądał od "każdego [Irakijczyka] poparcia dla politycznych rozwiązań i pokojowych protestów", a także zakończenia "przelewania irackiej krwi".
W czwartek (27.03) doszło do masowej demonstracji w bagdadzkim Mieście Sadra. Zgromadziła ona tysiące zwolenników Sadra, którzy protestowali przeciwko militarnej ofensywie w Basrze i domagali się ustąpienia rządu al-Malikiego. "On [rząd al-Malikiego –red.] nie reprezentuje ludzi. Reprezentuje Busha i Cheney'a" - powiedział reporterowi Reutersa jeden z rezydentów Miasta Sadra. Masowe demonstracje miały miejsce w czwartek także w innych dzielnicach Bagdadu, m.in. w Kadimiji i Szulli. Dzień wcześniej, po tym jak zrzucona na Zieloną Strefę bomba ciężko raniła trzech amerykańskich dyplomatów, lokalne władze wprowadziły godzinę policyjna na obszarze irackiej stolicy.
Sabotażyści wysadzili jeden z dwóch największych irackich rurociągów, który przesyłał ropę eksportowaną z Basry. W efekcie - eksport irackiej ropy, stanowiący 80 proc. dochodów budżetu centralnego, zostanie obniżony o 1/3.
W trwających od wtorku (25.03) w Basrze i innych szyickich ośrodkach w Iraku starciach pomiędzy siłami bezpieczeństwa i szyickimi bojówkarzami zginęło do tej pory 130 osób, natomiast 350 jest rannych. Operacja w Basrze, prowadzona niemal wyłącznie siłami irackimi (Amerykanie i Brytyjczycy zapewniają jedynie wsparcie powietrzne), jest ważnym testem dla Bagdadu, który wkrótce zostanie pozbawiony wsparcia znacznej części amerykańskiego kontyngentu.
Na podstawie: iht.com, news.bbc.co.uk, reuters.com