Obama gotowy na ustępstwa w sprawie bazy na Okinawie
Podczas wizyty w Tokio, Barack Obama zgodził się na postulowane przez rząd premiera Yukio Hatoyamę rozmowy w sprawie renegocjacji porozumienia o bazie amerykańskich wojsk na Okinawie.
To duże ustępstwo ze strony Baracka Obamy i wyraz dobrej woli - podkreślają komentatorzy. Jeszcze miesiąc temu sekretarz obrony, Robert Gates, kategorycznie odmówił Japończykom rozmów na ten temat.Yukio Hatoyama mówił na wspólnej konferencji prasowej obu przywódców, że spokanie było sukcesem. "Zaczęliśmy mówić sobie po imieniu" - przyznał. Rozmowa obu polityków dotyczyła takich spraw, jak wojna w Afganistanie, nieproliferacja broni jądrowej i zmiany klimatyczne.
Ustępstwa ze strony amerykańskiego rządu mają zacieśnić relacje między USA i Japonią, w której do władzy doszła Partia Demokratyczna w miejscu rządzącej niemal przez pół wieku Partii Liberalno-Demokratycznej.
Yukio Hatoyama podkreślał, że jego rząd chce przeorientować politykę zagraniczną Japonii na "kierunek azjatycki". Zamierza także wycofać się z misji na Ocenia Indyjskim, gdzie Japończycy wspierają amerykańskie okręty wojskowe służące celom wojny w Afganistanie.
Chcąc załagodzić wrażenie, jakie w USA mogły wywrzeć posunięcia japońskiego rządu, premier Hatoyama obiecał 5 mld dolarów na wsparcie cywilnej misji w Afganistanie. Za te pieniędze mają być m.in. prowadzone szkolenia policji i budowane drogi.
W sobotę Barack Obama wygłosi przemówienie "programowe" dotyczące stosunków USA z Azją, a następnie uda się do Singapuru, na szczczyt APEC.
Na podstawie:Associated Press, nytimes.com, NPR


Sydney: terrorysta przetrzymywał zakładników w kawiarni, dwie osoby zginęły