Pracownicy rosyjskiej ambasady wydaleni z Kanady
Czterem pracownikom rosyjskiej ambasady w Ottawie postawiono zarzut o szpiegostwo i nakazano opuszczenie terytorium Kanady – taką informację podał w piątek (20.01) CTV News.
Kanadyjski kanał telewizyjny zamieścił imiona dwóch pracowników oskarżonych o szpiegostwo. Są to pomocnik attache obrony - podpułkownik Dmitrij Fiedorczatienko i attache Konstantin Czapek. Zdaniem kanadyjskiego szefa kontrwywiadu, Fiedorczatienko najprawdopodobniej pracował dla Głównego Zarządu Wywiadowczego (rosyjski wywiad wojskowy - przyp.red.). Pozostali wydaleni to członkowie personelu technicznego. Opuszczenie przez nich Kanady oficjalnie potwierdziła ambasada FR. Rzecznik prasowy oświadczył jednak, że ich wyjazd nie był związany z zarzutem o szpiegostwo, ale miał miejsce z powodu zakończenia terminu pracy.
Wydalenie rosyjskich pracowników, którzy rzekomo pracowali dla wywiadu, miało miejsce cztery dni po aresztowaniu w Kanadzie Jeffrea Paul Delisle, który został zatrzymany również pod zarzutem szpiegostwa dla Rosji.
Informacje zebrane przez rosyjskich pracowników ambasady miały dotyczyć stref podwodnych, które pozwoliłyby rosyjskim łodziom podwodnym na penetrację wrażliwych obszarów a także uzupełnienie informacji o ruchu statków marynarki wojennej w Arktyce i na Bliskim Wschodzie. Możliwe że przekazano także informacje dotyczące systemów obronnych.
Do tej pory nie wiadomo, czy pracownikom ambasady udało się dotrzeć do informacji zaklasyfikowanych jako „ściśle tajne” obejmujących sygnały komunikacyjne kanadyjskich i amerykańskich szpiegów pracujących w tajnych miejscach za granicą.
Na podstawie: lenta.ru, ctv.ca